Acer S1213HN: Rozmiar ma znaczenie

No, może przesadziłem, ale ponad 7 metrów przekątnej to za dużo nawet jak dla mnie. Natomiast perspektywa wypełnienia całej ściany w domu grą czy filmem pozostaje kusząca. Taką alternatywę dla ogromnego telewizora stanowi projektor.

Otrzymałem właśnie do testów takie urządzenie firmy Acer, ściślej, projektor s1213Hn którego cena waha się w Internecie pomiędzy 2280 a 2880 złotych.

Stosunkowo niewielkie pudełko, które na frontowej ścianie posiada przykuwającą uwagę wielką soczewkę przypominającą wyglądem obiektywy szerokokątne zwane "rybim okiem". Soczewka jest naprawdę potężna. A to zdradza możliwości wyświetlenia całkiem sporego obrazu z całkiem niewielkiej odległości, grozi też dość znacznymi deformacjami.
Jak będzie w praktyce? Nim się o tym przekonamy, zobaczmy co mówi producent:

Parametry techniczne
Waga: 2,68 kg
Wysokość: 10,4 cm
Szerokość: 27,2 cm
Głębokość: 22,9 cm
Czyli w sumie niewielkie urządzenie.

Wielkość obrazu
102 centymetry przekątnej (40 cali) z odległości pół metra (słownie: 50 cm) i 762 centymetry (300 cali. słownie: trzysta!) z odległości 3,7 metra

Wszystko w natywnej rozdzielczości 1024 x 768 px z możliwością "wyciśnięcia" 1920 x 1080 px - nieźle.

Kolory
Zdaniem producenta 1,07 miliona kolorów (30 bitowa głębia) – nie wiem nie liczyłem... zresztą całą specyfikację techniczną znajdziecie na stronie producenta.

Wrażenia
Obraz jest naprawdę ogromny ze stosunkowo niewielkich odległości i jakościowo doskonały. Na pierwszy test ustawiłem urządzenie tak, że wyświetlało obraz o szerokości około 2 metrów i na ścianę rzuciłem przegląd fotografii. Odwzorowanie kolorów, przejścia tonalne, niuanse oświetlenia i odwzorowanie detali nie pozostawiają wątpliwości: mamy do czynienia z projektorem naprawdę niezłej klasy.

Zwłaszcza, że projektor pozwala na ustawienie koloru podłoża w dość szerokim zakresie, to znaczy możemy wybierać z grupy predefiniowanych ustawień, czy ściana na którą rzutowany będzie obraz jest biała czy np. błękitna, różowa czy żółta. To taki balans bieli tylko odwrócony. Może się to okazać bardzo przydatne zwłaszcza tam gdzie nie ma możliwości ustawienia ekranu. Zresztą interesujących ustawień jest całkiem sporo.

Od parametrów dla prezentacji, gier, filmów, pokazu slajdów itp. po tryb ekonomiczny wydłużający czas życia lampy z 4000 do 5000 godzin.

Oczywiście, nie może zabraknąć takich funkcji jak geometryczna korekta obrazu czy cztery tryby rzutowania. Standardowy, kiedy projektor stoi na wprost ekranu, odwrócony pozwalający na montaż urządzenia pod sufitem, a także dwa analogiczne ustawienia tyle, że w sytuacji kiedy projektor znajduje się za ekranem.

Drugi test to obraz powiększony do prawie trzech metrów szerokości i Battlefield 3. To trzeba zobaczyć! Zupełnie inny wymiar zabawy... to sprawia, że naprawdę trudno się oderwać. Bo tu jakość jest bardzo dobra, nie zaobserwowałem ani smużenia ani dziwnych poblasków. I śmiało mogę powiedzieć: rozmiar ma znaczenie!

Test trzeci. Filmy. Podobnie jak w grach wrażenia doskonałe. Projektor całkiem nieźle poradził sobie nawet z bardzo słabej jakości sygnałem przesłanym przez łącze kompozytowe (czyli zwykły przewód cinch). Daleko jest mu do obrazu dostarczonego za pomocą HDMI, ale działa całkiem sprawnie.

W sumie najmniej czasu użytkowałem urządzenie zgodnie z jego najczęstszym zastosowaniem czyli wyświetlaniem prezentacji. Ale jeśli chcecie zrobić wrażenie na odbiorcach nasyconymi kolorami i bardzo dobrą dynamiką obrazu lub jeśli w waszej pracy fotografia ma znaczenie. Możecie zaufać Acerowi s1213Hn. Ja bym zaufał.

Co się wpina
Przednią ścianę rzutnika zdominowała ogromna soczewka a jak to wygląda z tyłu? Co możemy podłączyć? Pierwszy z lewej to archaiczny port RS232 - docenią go jednak wszyscy ci, którzy pracują w infrastrukturze liczącej sobie już kilka lat. Potem jest wejście LAN - w przypadku S1213Hn przydatne do sterowania rzutnikiem za pomocą przeglądarki www.

Wejście mini USB (USB B) nie mam pojęcia dlaczego producent nie zdecydował się na pełnowymiarowy port pozwalający podłączyć choćby zwykły pendrive. Łącze HDMI i zaraz obok wyjście obrazu VGA, dalej są dwa porty umożliwiające podłączenie dwóch źródeł sygnału VGA, port S-Video i kompozytowy cinch.

Dźwięk można doprowadzić za pomocą stereofonicznych przewodów cinch lub z dwóch źródeł wtyczkami minijack, jest też pojedyncze wyjście dla sygnału audio.

Projektor wyposażony jest również w jeden głośnik - ale choćby z tego powodu na dźwięk spuśćmy zasłonę milczenia, to nie jest urządzenie do słuchania muzyki. Zatem dźwiękiem się nie zajmujemy, ale hałasem owszem. Jak jest z szumem generowanym przez S1213Hn? Nie jest źle, nie powiem żeby urządzenie pracowało bezszelestnie, ale też generowany przez wentylatory dźwięk ani nie jest głośny ani uciążliwy. W codziennym użytkowaniu niknie w tle. To chyba najcichszy projektor, jaki spotkałem (inna sprawa, że moje doświadczenia z tymi urządzeniami ograniczają się do użytkowania łącznie niewiele ponad dziesięciu modeli na przestrzeni kilku lat).

Pięta achillesowa
Najsłabszym punktem oferty Acera jest... instrukcja obsługi. Kto je czyta? Może mało kto, ale chcąc rzetelnie przebadać sprzęt pomyślałem że sprawdzę co producent pochował. Papierowa wersja instrukcji zawiera mnóstwo wersji językowych zawierających opisy poszczególnych gniazd S1213Hn, które i tak są podpisane na obudowie. Pełna instrukcja dostępna jest na stronie producenta w formacie pdf, ekologiczne. Dowiedziałem się z niej nieznacznie więcej, ale zabrakło mnie, laikowi, pełnego opisu możliwości tego konkretnego modelu. Bo jest tam opis i tych modeli wyposażonych w WiFi i tych pozbawionych tej funkcji, tych które mogą wyświetlać filmy po sieci i te którymi można jedynie sterować. Ale może się czepiam. Poradziłem sobie z Acerem bez instrukcji więc i Wy sobie poradzicie.