Była już Jerozolima w czasach wypraw krzyżowych, były renesansowe Włochy z Rzymem i Florencją, był Stambuł, była wreszcie wojna o niepodległość Stanów Zjednoczonych, gdzie nasz Asasyn śmigał po dachach Bostonu.
Co tym razem przygotowali ludzie z Ubisoftu?
Tym razem serwują nam wycieczkę w początki XVIII wieku, na Karaiby. Nie da się ukryć, ze to niezwykle urocze miejsce, ale niezbyt bezpieczne, bo pełne piratów, którzy zbudowali tu swoje państwo; Republikę Bezprawia.
Tu poznajemy naszego nowego bohatera. Kim jest Edward Kenway?
Na początku to klasyczny pirat pnący się szybko po szczeblach pirackiej kariery. Ta obfituje w trzy elementy:
- Grabieże
- Bitwy morskie
- Picie rumu
Sprawne połączenie powyższych składników skutkuje szybkim dopływem gotówki i, ogólnie rzecz biorąc, dość beztroskim życiem opartym na chciwości i egoizmie.
Ale pewnego dnia Edward zostaje asasynem i wplątuje się w odwieczny konflikt pomiędzy Bractwem Asasynów i Templariuszami:
I tak zaczyna się właściwa przygoda w Assassin's Creed IV: Black Flag.
Nie zabraknie w niej elementów znanych z poprzednich części – biegania po dachach, skrytobójstw, szukania skarbów, polowań, tropienia spisków i kilku wizyt w czasach współczesnych. Jak wyjaśnili sami twórcy, te sekwencje (a dokładnie: pięć sekwencji) mogą nam zająć nawet od trzech do pięciu godzin. Z drugiej strony będzie to można ograniczyć do minimum, wtedy takie wizyty w teraźniejszości da się załatwić w pół godziny i szybko wrócić na Karaiby.
A będzie po co.
Assassin's Creed IV: Black Flag poza głównym wątkiem fabularnym oferuje całe morze dodatkowych zadań i misji. A wszystko w największym w historii serii świecie gry. Na mapie znajdziemy aż 50 mniejszych i większych lokacji, a do tego 75 małych wysepek. Będziemy mogli na nich szukać np. skarbów. Wcześniej trzeba tylko zdobyć odpowiednią mapę i już możemy popłynąć na przykład na wyspę Misteriosa ruinami tajemniczej świątyni Majów.
Poszukiwanie – i odnajdywanie – skarbów będzie konieczne do ulepszania i personalizowania Jackdaw’a, naszego okrętu. Ten z kolei będzie bardzo przydatny w bitwach morskich. Bitwy dość powszechnie uznano za najlepszy element w nieco monotonnym Assassin’s Creed III. Twórcy nie mogli o tym zapomnieć. Bitew jest więcej i zrobiono je z większym rozmachem.
Wrogie statki można niszczyć, można też przejmować przewożony przez nie drogocenny ładunek, dajmy na to, rumu (a złoto zawsze się przyda, bo w grze tradycyjnie jest też moduł ekonomiczny). W takiej sytuacji możemy użyć specjalnych kul z łańcuchami by spowolnić statek i dokonać abordażu. Tu przyda się folgierz i nowy system swobodnego celowania.
Czekają na nas też atrakcje czysto pirackie, jak bójki w tawernie (w tawernach można też rekrutować członków załogi). Jest nurkowanie i szukanie skarbów w zatopionych wrakach, jest polowanie na rzadkie okazy zwierząt, zwiedzanie punktów widokowych, polowanie z harpunem… Jest oczywiste, że niektóre elementy mogą dość szybko znudzić. Na szczęście mamy tu spory wybór.
Z drugiej strony w Assassin's Creed IV: Black Flag znajdziemy ciekawą opcję oceny poszczególnych misji. Po zakończeniu danej misji możemy szybko kliknąć na ocenę (skala to 1-5 gwiazdek). Dzięki temu twórcy gry będą wiedzieli, które pomysłu spodobały się graczom, a które nie.
Inna sprawa, że te zostały już ocenione. I to nie tylko przez graczy i recenzentów.
- Uwielbiam drobiazgową robotę, dopracowane detale i to właśnie dostaję w Black Flag. Nic nie jest w stanie zakłócić mojej radości z rozgrywki – mówił na specjalnej imprezie z okazji premiery gry Adam Sztaba, kompozytor i juror.
Swoich sił w Black Flag spróbowała też Doda: Kobieta, która przeniknie do świata gier video może lepiej dogadywać się ze swoim facetem. W przypadku Assassin’s Creed nie trzeba się zmuszać, bo to jest naprawdę fajne.
A jak Assassin's Creed IV Black Flag oceniają recenzenci?
Znacznie lepiej niż poprzednia część. Na chwilę obecną średnia ocen w serwisie metacritic to 89 (PlayStation 3) i 86 (Xbox 360).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?