Call of Duty: Black Ops III. Dziś premiera (wideo)

Akcja gry Call of Duty: Black Ops III zabiera nas w małą podróż do przyszłości.
A dokładnie: do roku 2065.

Nietrudno zgadnąć, że to świat zdominowany przez technologię.
Nietrudno też zgadnąć, że te najlepsze zostały zastosowane przede wszystkim do celów militarnych, czego efektem są superżołnierze z cybernetycznymi ulepszeniami.

Na szczęście nasi przeciwnicy też nie będą zwyczajni i podczas kampanii w klasycznym dla serii stylu będziemy co chwila przerzucani z miejsca na miejsce i będziemy walczyli z ludźmi i z maszynami.
Sami, albo w trybie współpracy dla czterech graczy.

- Wraz z Black Ops III chcieliśmy stworzyć Call of Duty, jakiego jeszcze nie było, odsłonę, która wniesie wiele innowacji do każdego z trybów gry, a także zaskoczy graczy swoimi rozwiązaniami, jednocześnie pozostając wierna stylowi zapewniającemu niesamowite wrażenia, znanemu z największych hitów, co stanowi znak rozpoznawczy serii - komentuje w informacji prasowej Eric Hirshberg, dyrektor generalny Activision Publishing, Inc. - Gra jest niesamowicie wciągająca, rozbudowana oraz posiada szereg odlotowych rozwiązań fabularnych, które sprawiają, że nie możemy być z niej bardziej dumni. Jesteśmy przekonani, że fani ją pokochają.

Opinie fanów nie są jeszcze znane, ale pierwsze recenzje już tak.
I te w większości są bardzo pozytywne:

Gamingtrend - 10/10
EGM – 9.5/10
GameTrailers - 9.2/10
Gameinfomer - 9/10
XGN - 9/10
Destructoid - 8.5/10
The Telegraph - 4/5
Gamesradar - 4/5

Na chwilę obecną średnia ocen w serwisie metacritic.com (wersja na PlayStation 4) to 85 na 100. Czyli więcej niż w przypadku Call of Duty: Black Ops II.

Nad grą od trzech lat pracowało studio Treyarch, autorzy Black Ops i Black Ops II (wciąż niezwykle popularnej - niedawno Activiosion informowało, że od lipca do września tego roku w Call of Duty: Black Ops II zagrało prawie 12 milionów osób. A gra swoją premierę miała trzy lata temu...) i World At War.

- Praca nad Black Ops III była dla nas ogromną przyjemnością - mówił Mark Lamia, szef studia Treyarch. - Jestem niezwykle dumny z naszego zespołu. Jego członkowie zawsze starali się robić jak najlepszy użytek ze swoich umiejętności, kreatywności i technologii, tworząc grę przeznaczoną na platformy nowej generacji.

Kampania dla sporej części graczy to tylko dodatek.
Co innego rozgrywki sieciowe.

To przede wszystkim tu będziemy korzystać z nowego systemu poruszania się (wzmocnione skoki, ślizgi, etc). Dzięki temu rozgrywka ma nabrać jeszcze większego tempa, a przy okazji stanie się mniej "pozioma".

Do tego dochodzi nowy system specjalistów. Do wyboru jest dziewięciu zróżnicowanych żołnierzy; każdy z mnóstwem elementów personalizujących do odblokowania.
Kolejna nowość to system Rusznikarz do tworzenia broni i warsztat malarski broni (poprawiona i rozwinięta wersja edytora emblematów). W tym ostatnim można zaprojektować wyglądu trzech stron każdej broni, a na każdą z nich składają się 64 warstwy.

Są też zombie, czyli inspirowane kinem noir z lat 40. minionego wieku Shadows of Evil. W tym przypadku trafimy do miasta Morg City i wybierzemy jedną z czterech postaci, którym głosu użyczyli: