Spis treści
Cena iPhone'a w USA niższa niż w Polsce
iPhone 16 został już oficjalnie zapowiedziany, i jego cena jest znacznie niższa, niż zeszłorocznych modeli. Z tej okazji ponownie powraca temat importu najnowszego smartfona Apple z USA, gdyż te są tam nieco tańsze. Czy to się opłaca?
Zakup iPhone’a w USA to kuszące rozwiązanie dla wielu Polaków. Ze względu na często niższe ceny niż w Polsce – bo różnica, w zależności od kursu dolara, może sięgać nawet 2000 zł – wiele osób rozważa sprowadzenie dzięki znajomościom urządzenia ze Stanów Zjednoczonych. Należy jednak pamiętać, że amerykańskie ceny podawane są zawsze bez podatku od sprzedaży, który w zależności od stanu wynosi około 7%. Kwota po dodaniu go już brzmi nieco mniej atrakcyjnie, biorąc pod uwagę stopień skomplikowania procesu importu, ale nadal jest to opłacalne.
Należy też pamiętać, że przy przesyłce nowego, zapakowanego sprzętu Apple z USA do Polski najprawdopodobniej będziemy musieli zapłacić podatek. Wtedy import staje się zupełnie niewart zachodu. Aby tego uniknąć, wiele osób korzysta ze znajomych odwiedzających akurat Amerykę lub sam kupuje urządzenie przy okazji wizyty. Jak to zrobić, by ominąć płacenie dodatkowego podatku?
Poproś znajomego przebywającego w USA o zakup urządzenia lub zrób to sam.
W drodze powrotnej do Polski opakowanie od telefonu pozostaw w walizce, a sam smartfon umieść w kieszeni, najlepiej już po uruchomieniu i wykonaniu kilku zdjęć. W tej sytuacji nikt na granicy nie powinien zwrócić na niego uwagi, jak chodzi o dopłaty.
Jeśli jest możliwość zrobienia tego w ten sposób, zapewne w przypadku iPhone'a 16 również będzie to opłacalne. Dużo zależy też od aktualnego kursu dolara. Obecnie jest on bardzo tani w stosunku do złotówki, więc może być to doskonały moment za zakup.
Czy iPhone z USA będzie działać w Polsce?
Istnieje jednak szereg pułapek, na które należy uważać przy podejmowaniu takiej decyzji. iPhone z USA jest nieco inaczej zbudowany, niż europejski model, i brakuje mu jednego, ważnego gniazda.
Wszystkie najnowsze modele iPhone'a sprzedawane na terenie Stanów Zjednoczonych obsługują wyłącznie karty eSIM. Oznacza to, że nie mają one fizycznego slotu na kartę SIM. W tym przypadku, jeśli chcemy przesiąść się z „normalnej” SIM-ki, będziemy musieli odwiedzić operatora i przenieść numer na nowoczesną, wbudowaną w telefon kartę. Na szczęście obecnie każdy polski operator wspiera już tę technologię.
Jak chodzi o pasma i anteny, to też nie ma się czego obawiać. Z dziesiątek obsługiwanych pasm telefonii komórkowej USA i Europa różnią się może dwoma lub trzema, więc zupełnie nie wpływa to na szybkość działania telefonu. Dawniej należało też wziąć pod uwagę standard wtyczek elektronicznych występujących w danym kraju. Teraz jednak w pudełkach ze smartfonem nie ma już zasilacza, więc i tak trzeba dokupić go w Polsce lub wykorzystać któryś już posiadany.
Trzeba też pamiętać, że w razie ewentualnych problemów z urządzeniem, gwarancja Apple obowiązuje tylko w kraju zakupu. Nie oznacza to, że serwisy w Polsce zupełnie odmówią naprawy iPhone’a z USA – może się to po prostu wiązać z dodatkowymi kosztami, ale też nie zawsze.
Czy warto sprowadzić iPhone'a z USA?
Przed podjęciem decyzji o zakupie warto przede wszystkim porównać ceny iPhone’ów w USA i w Polsce, np. za pomocą strony The Mac Index. Należy też pamiętać o dodatkowych kosztach usługi AppleCare+, zasilacza czy ewentualnych podatkach i kosztach transportu. Warto też po prostu poprosić o jego zakup kogoś, kto bywa w Stanach, lub samemu nabyć go przy okazji zagranicznej wizyty. W innym przypadku oszczędność może okazać się mniejsza, niż się spodziewasz, i uruchomienie smartfona może wymagać nieco więcej zachodu, ale nadal jest to opłacalna opcja.
Zobacz również:
Polacy nieświadomi zagrożeń związanych z AI
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?