Company of Heroes 2: Premiera na froncie wschodnim (wideo)

Radomir Wiśniewski
Wideo
od 16 lat
Wyniszczające walki o Stalingrad, bitwa o Berlin, zasypane śniegiem wioski, skute lodem rzeki. A za linią frontu NKWD. Dziś wracamy na front wschodni. Dziś premiera gry strategicznej Company of Heroes 2.

Obecnie nie można narzekać na nadmiar gier strategicznych; zwłaszcza tych osadzonych w czasach II wojny światowej.
Właściwie jest tylko bardzo trudna seria ukraińskiego studia BestWay, czyli Men of War. Niedawno była jeszcze gra R.U.S.E… i to właściwie wszystko. Żeby znaleźć kolejne tytuły, trzeba sięgać kilka lat wstecz. Na przykład do roku 2006, kiedy studio Relic Entertainment po takich grach jak Homeworld 2 a przede wszystkim Warhammer 40 000 zabrało się za drugą wojnę światową.

Efektem była gra Company of Heroes. Owszem, nie jest to zbyt realistyczny tytuł, ale grywalnością pobił całą konkurencję. Rewelacyjna w swoim czasie grafika (która i dziś prezentuje się dobrze), świetne tempo rozgrywki, niezła kampania, a przede wszystkim doskonale skrojony multiplayer zapewnił tej grze dwie rzeczy:

A. rzeszę fanów
B. bardzo wysoką średnią ocen w serwisie metacritic: 93 na 100.

Tym razem aż tak dobrze nie jest (80 na 100), ale nie dlatego, że dwójka ma jakieś większe wady. Po prostu trudno przebić poprzedniczkę…

Co przygotowali ludzie z Relic Entertainment?
Przede wszystkim front wschodni. W kampanii dla jednego gracza dowodzimy tylko wojskami sowieckimi, a całą historię poznajemy z opowiadań Lwa Abramowicza Isakowicza. Opowiadań? Raczej zeznań, bo po wojnie Isakowicz – jak wielu żołnierzy i dowódców – zamiast odznaczeń doczekał się wizyty NKWD o szóstej nad ranem. NKWD na Isakowicza wyrok już wydało. Śledczy chce tylko uściślić kilka faktów.

I tak trafiamy pod Stalingrad razem z masą świeżych poborowych. Nie ma żadnej taktyki, nie ma uzbrojenia (jeden karabin na dwóch). A co jest? Masa Niemców i pomysł zalania ich kolejnymi falami mięsa armatniego…

Jak na grę strategiczną, to trzeba twórcom przyznać, że podeszli do historii całkiem sumiennie. To nie tylko wiernie odwzorowane czołgi transportery czy pomniejsza broń. To też całkiem nieźle oddane realia wojny na wschodzie. A trzeba też dodać, że nie zapomniano o AK. W trakcie jednej z misji trafimy też do obozu na Majdanku.

[video: https://www.youtube.com/watch?v=6cqykr0jlpU width:640 height:360 align:center]

A po za tym głównym bohaterem jest zima i śnieg. Większość walk będziemy toczyć w zasypanych wioskach, nad brzegami skutych lodem rzek, etc. Śnieg nie tylko dobrze wygląda, ale też wpływa na naszych żołnierzy.

Zmiana klimatu i frontu to największe nowości w Company oh Heroes 2. Trzon rozgrywki jest natomiast bardzo podobny do tego, co było w poprzedniczce. Choć to gra strategiczna, równie wazna będzie szybkość klikania. Starcia są szybkie, intensywne i widowiskowe. Dowodzimy niewielkimi oddziałami piechoty (każdy rodzaj ma swoje własne zdolności bojowe) i czołgami. Zajmujemy punkty strategiczne, rozbudowujemy bazę i przemy dalej do przodu. Dobre i sprawdzone rozwiązania.

Oprócz kampanii mamy też tryb Teatr Wojny. To zestaw specjalnych misji historycznych, w których możemy dowodzić także wojskami niemieckimi. Można grac samemu, można w kooperacji.

A jednak i tak dla sporej części graczy najważniejszy jest multiplayer, o którym najlepiej opowiadają sami twórcy:

[video: https://youtu.be/yEhzgrqEtsE#aid=P-qNpOP9ULU width:640 height:360 align:center]

Company of Heroes 2: Premiera na froncie wschodnim (wideo)
Company of Heroes 2: Premiera na froncie wschodnim (wideo)
Company of Heroes 2: Premiera na froncie wschodnim (wideo)
Company of Heroes 2: Premiera na froncie wschodnim (wideo)

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gra.pl Gra.pl