Cyberpunk 2077: czy nowy tytuł CD Projekt Red spełni oczekiwania?

Czy Cyberpunk 2077 spełni oczekiwania graczy?

Pierwszym przejawem, że CD Projekt Red rzetelnie pracuje nad Cyberpunk 2077, był opublikowany ponad 40-minutowy gameplay z wersji alpha. Podczas pokazu widzowie dostali jednak informację, że wszystkie zaprezentowane elementy - od grafiki po rozgrywkę - może ulec znaczącej zmianie. CD Projekt Red poinformował również, że gra różni się od prezentacji z poprzedniego roku. Oznacza to, że produkt finalny także może wyglądać zupełnie inaczej. Czy po premierze Cyberpunk 2077 nadal będzie takim hitem?

W zamieszczonym gameplayu mamy do czynienia z bardzo szczegółową grafiką, żywym miastem i niezliczoną ilością detali. Wszystko wygląda imponująco, ale mamy wrażenie, iż zostało to stworzone wyłącznie dla celów marketingowych. Gdyby twórcy faktycznie mieli upchać ogromną zawartość do gry, od samego początku produkcji musieliby mieć pełne ręce roboty. Z drugiej strony trudno będzie ich rozliczać, jeśli tytuł będzie z goła inny, lecz wciąż świetny. "Redzi" przyzwyczaili nas do pieczołowitości i spójnej wizji przedstawionego świata. Było tak chociażby w przypadku wszystkich Wiedźminów.

Jeśli twórcy faktycznie nie owijają w bawełnę, możemy się spodziewać niedoścignionego wzoru gier wideo na następne lata. Pełnia swoboda i nieliniowość przygody sięgają podobno tego stopnia, że misje w grze nie mogą skończyć się niepowodzeniem. Każda czynność wykonywana przez gracza uwolni tzw. efekt motyla, co sprawia, że każdy aspekt rozgrywki można ukończyć na 3-5 sposobów.

Dodając do tego dynamiczną rozgrywkę, rozbudowany tryb online i duże wsparcie po premierze, możemy zyskać produkt idealny. Największym kłopotem studia może być jednak za duży zawód w samym dniu premiery. Zbyt dużo niespełnionych obietnic może szybko odwrócić typowego gracza od tytułu. CD Projekt Red nie zaliczyło jeszcze większej wpadki w swojej historii, ale miejmy nadzieję, że na nią będzie trzeba jeszcze poczekać.