- Zawsze chcielibyśmy dodać do Dying Light więcej sieciowej rozgrywki PvP. Słuchaliśmy próśb graczy w mediach społecznościowych, na forach i rozgrywka wieloosobowa była gorącym tematem. Widzieliśmy też, jak gracze reagowali na tryb Be The Zombie i to zainspirowało nas do rozwinięcie trybu multiplayer. Chcieliśmy to jednak zrobić w stylu Dying Light, w którym świat pełen jest zarażonych, stanowiących takie samo zagrożenie jak inni gracze. Tak narodził się Dying Light: Bad Blood, bazujący na trzech filarach: wolności wynikającej z szybkiego parkouru, ciągłym zagrożeniu, jakie reprezentują stale obecni na mapie zarażeni, i brutalnej walce wręcz. To wszystko składa się na nowe doświadczenie, które ochrzciliśmy mianem brutal royale. I zachęcamy społeczność, by pomogła nam z udoskonalaniu gry przed premierą - tłumaczy w oficjalnym komunikacie Maciej Łączny, Executive Producer Dying Light: Bad Blood.
Gra Dying Light: Bad Blood, za którą odpowiada polskie studio Techland, już we wrześniu ma być dostępna w wersji Early Access na platformie Steam.
W fazie wczesnego dostępu, Dying Light: Bad Blood będzie grywalny po zakupieniu Pakietu Fundatora. Ten gwarantuje przedpremierowy dostęp do gry, dodatkową zawartość w postaci wirtualnej waluty do wykorzystania w grze, ekskluzywnych przedmiotów oraz Przepustkę Fundatora.
Docelowo Dying Light: Bad Blood ma być produkcją free to play na PC i konsolach.
Ceny w Polsce zaskoczyły fanów Apple
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?