Zgodnie z zapowiedziami dziś w nocy na targach E3 w Los Angeles studio Bethesda zaprezentowało w akcji grę Fallout 4.
Najważniejsze informacje: wojna nigdy się nie zmienia, ale gry tak.
Tym razem wszystko rozpocznie się jeszcze przed nuklearną wojną. W tych spokojnych i kolorowych czasach stworzymy swoją postać (edytor postaci wygląda na rozbudowany i chyba najlepszy z dotychczasowych gier tego studia, co akurat wybitnym osiągnięciem nie jest).
Główna faza gry toczy się już 200 lat później, w Bostonie.
Świat legł w gruzach, a nasz bohater w bliżej nieznanych okolicznościach przetrwał ten czas w Krypcie 111.
Szybko rzeczoną kryptę opuścimy i... będziemy mogli robić prawie wszystko, co będziemy chcieli.
Sami albo w towarzystwie psa, któremu będzie można wydawać podstawowe rozkazy.
Oprócz fabuły i zadań pobocznych czeka na nas sporo atrakcji. To bardzo rozbudowany system ulepszania broni czy możliwość zbudowania własnego schronienia. Można do niego podciągnąć prąd, można je rozbudowywać czy zabezpieczać.
W kolejnych fragmentach rozgrywki zaprezentowanych na E3 można też zobaczyć w akcji nową wersję systemu V.A.T.S. odpowiedzialnego za celowanie, sporo stworów i innych mutantów grasujących po świecie gry czy zmieniony system dialogów.
A kiedy zagramy?
10 listopada.
Na czym?
Na PC, PlayStation 4 i Xbox One.
Dowiedz się więcej o grze Fallout 4