Naszą rozmówczynią jest Dagmara Szczepańska z Instytutu Psychologii Polskiej Akademii Nauk, wykładająca socjologię na Akademii Pedagogiki Specjalnej. Ma na swoim koncie projekt realizowany w ramach programu „Dialog”, który dotyczył partycypacji młodych obywateli. Skończył się stworzeniem gry planszowej mającej aktywizować młodych ludzi do działań obywatelskich. Prywatnie jest od lat wielką fanką planszówek.
W ostatnich latach planszówki zdecydowanie wróciły do łask. Skąd ten renesans gier planszowych?
Dagmara Szczepańska: Gry planszowe to niezwykle różnorodny świat. Znajdziemy wśród nich propozycje logiczne, ekonomiczne, przygodowe... Duży wybór sprzyja temu, że każdy może znaleźć na rynku coś dla siebie. Ponadto ceny planszówek są mocno zróżnicowane. Zaczynają się od kilkunastu złotych, a kończą na takich, które kosztują kilkaset złotych. Są więc rozrywką na każdą kieszeń.
Gry są coraz bardziej dopracowane i różnorodne tematycznie. Autorzy i wydawcy dbają zarówno o atrakcyjną, urozmaiconą treść, jak i piękną szatę graficzną, co też ma duże znaczenie podczas zakupów. Niektóre wydania to wręcz przedmioty kolekcjonerskie! Pięknie prezentują się na półce i są przyjemne dla oka.
Myślę, że przyczyny rosnącej popularności gier planszowych można dopatrywać się też w tym, że osoby, które są obecnie aktywne zawodowo, mogą i chcą wydawać pieniądze na planszówki, bo sami grali w nie w młodości. 20-30 lat temu gry planszowe były jedną z ciekawszych form spędzaniu czasu. „Dzieci z wtedy”, są „dorosłymi z dzisiaj”. To osoby, które pamiętają pierwsze wydania Magii i Miecza i z łezką w oku wspominają oryginalny Talizman, kupując aktualne wydania, wznowienia tej gry.
Przeczytaj także: Kultowe zabawki z PRL-u: marzyło o nich każde dziecko
Warto pamiętać, że niektórzy dorośli grają w planszówki nieprzerwanie od czasów szkolnych. Mam na myśli fanów gier RPG (z ang. role playing game) lub figurowych typu Warhammer Fantasy. Oni także stanowią sporą część odbiorców.
Część obecnych czterdziestolatków uważa, że planszówki to fajna forma spędzania wspólnego czasu nie tylko ze znajomymi, ale także z dziećmi. Podobnie rzecz ma się z klockami Lego. Niektórzy się śmieją, że rodzice kupują klocki, żeby… samemu je układać.
Gry planszowe z założenia obligują nas do spędzania czasu z innymi. Jak granie w planszówki może wpłynąć na nasze życie społeczna i rodzinne?
Przede wszystkim gry planszowe najczęściej zaprojektowane są tak, żeby grać w nie przynajmniej w dwie osoby. To czas „offline”, który obecnie jest niezwykle cenny, ponieważ spędzamy całe godziny w mediach społecznościowych i na życiu prowadzonym wirtualnie. Tam komunikacja oparta jest tylko o formy online, co powoduje, że relacje nie są głębokie ani trwałe.
Granie w planszówki, to czas o zupełnie innej jakości. Wymaga dokonania pewnego wysiłku, trzeba wygospodarować trochę czasu, przygotować się, porozmawiać... Jest to czas zdecydowanie bardziej wartościowy, szczególnie jeśli mamy poczucie, że ciągle gdzieś pędzimy. To chwila na zatrzymanie się – grając rozmawiamy też ze sobą, pokazujemy, że drugi człowiek jest ważny. Co jest szczególnie ważne dla dzieci.
Przeczytaj także: Gry wideo niebezpieczne dla zdrowia i życia dzieci?
Rodzice często się skarżą, że dziecko z nimi nie rozmawia, idzie po szkole prosto do swojego pokoju. Warto tu o refleksję, że działa to w dwie strony – to rodzice nie dali dziecku przykładu, nie szukali okazji do rozmów, gdy było małe, ograniczali się do zdawkowego wypytywania „Co w szkole?”.
Rozmowa przy planszówce jest zupełnie inna. Ćwiczy komunikację, ułatwia swobodną, niewymuszoną rozmowę. Pozwala lepiej się poznać, wspólnie pośmiać, buduje wspomnienia, łączy pokolenia.
Dla spotykających się ze sobą dzieci, granie w planszówki to odciągnięcie od świata wirtualnego – ćwiczenie uważności, bycia tu i teraz. I tu mała praktyczna podpowiedź: na czas grania dobrze jest na przykład ustalić, że wszyscy odkładają telefony.
Jakie jeszcze umiejętności, oprócz komunikacji, można ćwiczyć grając w planszówki?
Jest ich cała masa! Gry kooperacyjne, w których liczy się przede wszystkim współpraca uczą umiejętności negocjacji, podejmowania wspólnych decyzji, wypracowywania kompromisów, przekonywania innych do swojego zdania i bycia asertywnym. A także tego, aby nie dominować za wszelką cenę, nie narzucać swojej opinii i potrafić się wycofać.
W grach kooperacyjnych zarówno dzieci, jak i dorośli uczą się polegania na współpracy i pomagania sobie. Wszystkie planszówki uczą nas natomiast zasad fair play i tego, po co są zasady – w przyszłości może to ułatwić przestrzeganie prawa i zrozumienie zasad współżycia w społeczeństwie.
Gry planszowe uczą również krytycznego myślenia – możemy się zastanawiać czy zasady są sensowne, czy gra nam się podoba. Wersje przygodowe ćwiczą umiejętność budowania narracji, opowiadania historii. Inne, np. detektywistyczne, uczą dedukcji, a te typu memo – ćwiczą pamięć. Z resztą już samo zapamiętanie zasad gry jest dobrym ćwiczeniem dla mózgu.
Dowiedz się więcej: Jak zachować sprawność mózgu na wysokim poziomie?
Kreatywność, empatia, wyobraźnia to kolejne cechy, które także można rozwijać grając w planszówki. Wiele gier np. RPG wymaga wcielenia się w konkretną rolę, uczą dzięki temu wchodzenia np. w przysłowiowe, a czasem dosłowne, buty „elfa” lub „krasnoluda”.
Rozwijają też wiedzę ogólną – jest wiele gier opartych o prawdziwe informacje np. gra „Na Skrzydłach” o różnych gatunkach ptaków. Nawet towarzyska gra „Wsiąść do pociągu” poszerza wiedzę z zakresu geografii świata. Taka tematyka to też punkt wyjścia do rozmowy na dany temat i zachęta do rozwijania zainteresowań.
Niektóre gry planszowe likwidują bariery językowe np. „Patchwork” czy „Ogródek”, mogą być dobrą rozrywką dla towarzystwa międzynarodowego. Są skonstruowane w taki sposób, że nie wymagają znajomości i używania obcego języka.
Jakie szczególne plusy mogą wyniknąć z tego, że nasze dziecko polubi granie w planszówki? Czy rodzice powinni pozwalać im wygrywać czy dawać szansę na poniesienie porażki?
U najmłodszych gry planszowe rozwijają także sprawność motoryczną – gry takie jak „La Cucaracha”, „Ice Cool” czy „Wystrzałowe Katapulty” ćwiczą refleks, logiczne myślenie i małą motorykę.
Co ważne gry planszowe uczą, że czasami się przegrywa, co może w przyszłości minimalizować cechy narcyzmu. Dają bardziej realistyczny obraz siebie w dorosłym życiu. Osoby, które nie potrafią mierzyć się z porażką mogą mieć później niską samoocenę i niskie poczucie kontroli nad własnym życiem.
Dlatego wręcz trzeba dawać dzieciom przegrywać. Choć jednocześnie młodemu czy niedoświadczonemu graczowi należy pomagać – dawać wskazówki, wspierać go podczas nauki gry i tłumaczyć, dlaczego warto coś zrobić, żeby potem mieć godnego przeciwnika do grania.
Dla najmłodszych dzieci i osób zaczynających granie w planszówki szczególnie polecane są gry kooperacyjne. Nie wymagają perfekcyjnej znajomości zasad, minimalizują stres związany z podejmowanym ryzykiem i ewentualnością porażki, a przede wszystkim sprawiają, że gracze stanowią drużynę, która gra ma wspólny cel, grają do jednej bramki.
A planszówka dla pary, czy to dobry pomysł? Co może dać takie wspólne granie?
Na rynku jest dużo dwuosobych gier, których rozgrywka jest szybka. Nawet po obiedzie, dosłownie w pół godziny, można rozegrać partyjkę. To inna, ciekawa forma spędzenia czasu razem, okazja do rozwijania wspólnych zainteresowań. Uczy rozwiązywania konfliktów razem z partnerem, w szczególności w przypadku gier kooperacyjnych oraz przy podejmowaniu „trudnych” decyzji, takich jak w którą grę dziś zagrać.
Najlepsze gra planszowe okiem Dagmary Szczepańskiej. To idealne propozycje na prezent:
- Gra planszowa dla dwóch graczy: Terrors of London, 7 cudów świata Pojedynek, Papierowe Podziemia, Kanagawa.
- Gry planszowe rodzinne: Wsiąść do pociągu, Domek, Catan, Carcassone, Dixit, Gorący Ziemniak.
- Planszówka na imprezę: wszystkie gry klasyczne nawiązujące do kalamburów, czyli Tabu, Podaj dalej, Tajniacy i Szeryf z Nottingham, Gierki małżeńskie do grania przez pary, 5 sekund, Sen.
- Gra na dłuższe rozgrywki: Zaginiona wyspa Arnak, Runebound, Terraformacja Marsa – zarówno wersja oryginalna jak i karciana Ekspedycja Ares, Karak czy też kooperacyjna Martwa Zima.
- Gry planszowe dla dzieci: klasyka, czyli Dobble, Pędzące żółwie, Nogi Stonogi, Jaś i Małgosia.
- Planszówka dla 1 gracza: obecnie wiele gier ma tryb solo, warto zwrócić uwagę na książki paragrafowe, wśród gier jednoosobowych wyróżnia się Wojna Nemo.
Szeremeta odrzuciła pół miliona
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?