Guild Wars 2: Im dłużej, tym lepiej

Paweł Wiater
Wideo
od 16 lat
Liczby mówią same za siebie: gra Guild Wars 2 w niecały miesiąc znalazła ponad dwa miliony odbiorców. I trudno się dziwić, bo to bardzo dobra gra.

Wątek fabularny nowej produkcji ArenaNet przenosi nas 250 lat po wydarzeniach z Guild Wars: Eye of the North; ostatniego rozszerzenia do pierwszej części, które w założeniach miało być czymś w rodzaju fabularnego łącznika.

Znany fanom świat gry zmienił się głównie poprzez powrót starożytnych smoków, które zniszczyły część miast i okolic. Sytuacja jest na tyle poważna, że wiele skłóconych dotychczas lub posiadających sprzeczne interesy ras musi się – chociaż częściowo – zjednoczyć, aby zapobiec zagładzie.

W grze do wyboru pięć ras. Jedną z podstawowych są ludzie, którzy mimo niezwykłej waleczności na przestrzeni lat stracili wiele swoich królestw. Ich największym miastem jest Divinity Reach.

Nornowie to gigantyczni wojownicy północy. Z czasem zostali przepędzeni przez podwładnych wielkiego smoka z rodzimych ziem na południe i aktualnie zamieszkują części Kryty i fortece opuszczone przez Krasnoludów. Nie istnieje wśród nich klasyczny model społeczeństwa z armią czy realną władzą. Żyją głównie dla polowań, dlatego też są mistrzami w tropieniu i ukrywaniu się.

Asurowie natomiast to postacie obdarzone dość mikrą posturą, ale rekompensują to sobie niezwykle rozwiniętym intelektem. Zamieszkiwali głównie jaskinie i tunele pod Tyrią. Są mistrzami techniki, czego efektem są potężne golemy.

Charowie to dzikie stworzenia charakteryzujące się niezwykłą walecznością i hierarchią społeczną. Przypominają klasycznych orków, które – niegdyś prymitywne i pełne furii – wypracowały swoją tożsamość.

Sylvari natomiast to najmłodsza rasa w świecie Guild Wars 2. Dzięki swojej mocy opanowały naturę roślin, dlatego najbliżej im do elfickich odpowiedników.

Jak widać każda z ras ma osobną historię, problemy i cele, które stara się osiągnąć. Wiąże się to również bezpośrednio z fabułą, ponieważ zaczynając zabawę konkretną postacią, swoją przygodę rozpoczynamy w innym miejscu i inną motywacją. Jaka jest historia w Guild Wars 2? To zależy w dużej mierze od gracza.

Na szczęście nie ma ograniczeń płynących z wątku fabularnego. To, że startujemy – dajmy na to – jako człowiek, wcale nie zabrania nam odwiedzenia stolicy Charów. Wręcz przeciwnie. Im więcej odkryjemy i wykonamy zadań, tym więcej zdobędziemy osiągnięć. A twórcy starają się na każdym kroku zachęcać nas do tego, aby iść dalej.

Tak naprawdę nagrody zdobywamy za wszystko, czyli questy, pokonywanie przeciwników do uzbierania konkretnej porcji jagód włącznie.

Oprócz wybrania rasy, decydujemy również o określonej profesji naszej postaci. Do dyspozycji jest osiem. Elementalista (odpowiednik maga), Wojownik, Łowca, Nekromanta, Strażnik, Złodziej, Inżynier i Mesmer (czarodziej który rzuca zaklęcia przede wszystkim osłabiające przeciwnika). Każdą z profesji kieruje się w całkowicie inny sposób, co wymaga oddzielnej taktyki.

Wojownikiem możemy spokojnie podbiec do samego wroga, aby walczyć nim twarzą w twarz, kiedy na przykład grając Mesmerem powinniśmy się trzymać na uboczu, ponieważ jest on o wiele bardziej narażony na obrażenia.

Obok ras i profesji możemy również wybrać dyscyplinę tworzenia przedmiotów. Ich także jest osiem i są to: kowalstwo (broń do walki wręcz), łowiectwo (długodystansowa), zaklinanie (magiczna), płatnerstwo (ciężki pancerz), garbarstwo (średni pancerz), krawiectwo (lekki pancerz), złotnictwo (biżuteria) i gotowanie (jedzenie). Aby wytworzyć dany przedmiot musimy zbierać różnego rodzaju tworzywa, minerały, co jeszcze bardziej urozmaica zabawę. Do wyboru, do koloru.

Wszystkie nasze decyzje od samego początku są niezwykle ważne. Nie ma jednak sztucznych ograniczeń często spotykanych w tego typu produkcjach. Chcemy grać Elementalistą, który szarżuje z mieczem na wroga? Jeżeli to dobrze rozegramy, to nie będzie z tym żadnych problemów. Tym bardziej, że nasza przegrana nie oznacza zabawy od nowa. Kiedy liczba punktów życia naszej postaci spadnie do poziomu krytycznego, zostaje powalona na ziemie. Może w tym czasie atakować wroga, rzucić zaklęcia lecznicze, (co jednak wymaga trochę czasu) lub poczekać na szybką pomoc jednego ze współtowarzyszy.

W Guild Wars 2 możemy osiągnąć maksymalnie 80 poziom doświadczenia. Tak jak pisałem w pierwszych wrażeniach (Guild Wars 2: Pierwsza wycieczka do Tyrii) system jest bardzo sprawiedliwy. Mając przykładowo 10 level nie będziemy napotykać na naszej drodze „napakowanych graczy" lub potwory, które zakończą naszą zabawę jednym uderzeniem. Wraz ze wzrostem naszego doświadczenia proporcjonalnie będziemy napotykać silniejszych przeciwników.

Twórcy gry – ArenaNet – w przeciwieństwie do konkurencji od samego początku starają się nie zawieść swoich użytkowników. Przez pewien czas nawet zawiesili sprzedaż gry, aby serwerów nie dopadła tzw. „śmierć kliniczna". Wyszło im to dość średnio, ale szybko naprawili swoje błędy. Dziś ściągnięcie tytułu, zalogowanie i samo granie jest procesem właściwie bezproblemowym.

Od tamtego czasu nie zdarzyło mi się abym został wyrzucony z jakiegoś serwera, a w samym świecie widać znaczną optymalizację zarówno w samym działaniu jak i mechanizmach rozgrywki. Występują drobne błędy na przykład w sklepie, gdzie możemy kupić wirtualne przedmioty, ale wszystko ewidentnie działa coraz lepiej.

Guild Wars 2 to na pewno nieskończona historia. Trzeba ukończyć ten tytuł kilka razy wybierając różne postaci, aby w pełni poznać ten wirtualny świat. Gra została bardzo ciepło przyjęta przez użytkowników, a twórcy na każdym kroku starają się pokazać swoje profesjonalne podejście do sprawy. Dzięki temu wszelkie napotykane błędy są od razu łatane, a już niedługo czeka nas wiele dodatkowych przygód i opcji.

Czy warto sięgnąć po Guild Wars 2? Z pewnością tak. To tytuł, który dostarczy wam wiele niezapomnianych przeżyć i nieprzespanych nocy. Nie ma abonamentu, więc zapłacicie tylko raz za pudełko z grą (no chyba, że za dodatkowe ciuszki w sklepie). 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gra.pl Gra.pl