Halo 4: Recenzja bardzo dobrej gry

Bartłomiej Puzio
Halo 4Halo 4: Premiera gry w pełnej, polskiej wersji językowej już 6 listopada
Halo 4Halo 4: Premiera gry w pełnej, polskiej wersji językowej już 6 listopada
Nowi twórcy, nowa gra, nowa trylogia. Halo to gra, obok której nie można przejść obojętnie. Jedni ją uwielbiają, inni nie znoszą. Ale do tej pory gry z serii sprzedały się w 46 000 000 sztuk. Recenzja gry Halo 4.

Od czasu jedynki, która pojawiła się jeszcze na pierwszego Xboxa, gra zyskała ogromna popularność, zwłaszcza wśród graczy zza oceanu, gdzie postać Master Chiefa ma wręcz kultowy status.

Biorąc to wszystko pod uwagę, a także fakt, że czwórka jest jednym z najbardziej oczekiwanych w tym roku tytułów na konsolę giganta z Redmond, na studiu 343 Industries spoczęła duża odpowiedzialność, aby dostarczyć graczom produkt na miarę poprzednich części, jeśli nie lepszy. Bungie, dotychczasowy deweloper, zawiesiło poprzeczkę bardzo wysoko.
Czy nowi twórcy udźwignęli ciężar kultowej serii Microsoftu?

Akcja nowego Halo rozpoczyna się cztery lata po finale trójki. Master Chief, znany też jako John-117, zaginął w kosmosie w na wpół zniszczonym statku Forward Unto Dawn. Wkrótce jednak zostaje obudzony przez SI Cortanę ze snu w kriomaszynie i jak na spartana przystało od razu wrzucony w wir walki.

Akcja gry dzieje się nowo odkrytej planecie Prekursorów. Nie ujawniając treści fabuły mogę rzec, że akcja ma dwa główne punkty ciężkości:

Pierwszy to wzajemne relację Chiefa i Cortany
Drugi to tajemnicze pojawienie się Prometeuszy i rola Prekursorów.

Halo 4: Recenzja bardzo dobrej gry

Historia nie ma aż tylu epickich momentów i bitew jak miało to miejsce w trójce, ale też należy pamiętać, że jest to początek nowej trylogii, zatytułowanej The Reclaimer, tak więc ma raczej za zadanie wprowadzić pewne wątki i rozwinąć fabułę na rzecz przyszłych odsłon.

Twórcy postawili na ciągłą akcję. Praktycznie bez przerwy trzeba uważać na to, co dzieje się na ekranie. Intensywne walki to jest to, czym Halo 4 przekonuje do siebie graczy.

Gra nie daje nam wytchnienia co raz posyłając na nas kolejne zastępy wrogów i to dosyć inteligentnych. Nawet na średnim poziomie trudności przeciwnicy – jeśli mogą – starają się oskrzydlać, chowają się za murami, korzystają z pojazdów, etc. Poziom trudności został dobrze wyważony: nie mowy, by przejść grę spacerkiem.

Przeciwnicy to pomieszanie znanych już nam z poprzednich części Covenantów z Prometeuszami. Ci ostatni występują w kilku odmianach i są naprawdę wymagającym przeciwnikiem. Mają interesujące zdolności i jeśli nie zastosuje się odpowiedniej strategii bardzo szybko mogą przytłoczyć gracza. Na szczęście mamy się czym bronić.

Halo 4: Recenzja bardzo dobrej gry

Do naszej dyspozycji oddano szereg znanych zabawek plus kilka nowych sztuk broni od Prometeuszy takich jak strzelba Rozpylacz, karabin Surpresor czy Karbin Świetlny. Oprócz tego są specjalne umiejętności pancerza, takie jak jetpack, hologram i kamuflaż, które pozwalają wyrobić sobie przewagę na polu bitwy.

Niestety Master Chief stracił zdolność dual-wieldingu. Nie ma już więc możliwości aby biegać z dwoma Iglakami naraz.
Szkoda.

Tradycyjnie można rozegrać kampanię w kooperacji do 4 graczy.
Kampania zajmuje około 7 - 11 godzin w zależności od poziomu trudności, na legendarnym pewnie trochę więcej. Od samego początku dostępne są też czaszki modyfikujące warunki rozgrywki, a więc nie trzeba ich najpierw odnaleźć jak to miało miejsce w Halo 3.

Multiplayer można podzielić na dwa główne działy.
Pierwszy to Spartan Ops, czyli seria krótkich kooperacyjnych misji pojawiających się w odcinkach. Rozgrywka w nich trwa na ogół kilka minut i skupia się na naprawdę ostrych walkach – w każdej z misji w innej scenerii.
Przy okazji wykonujemy jakieś proste misje typu: oczyścić teren, coś zdobyć, i tak dalej.

Zasadniczo w swoich założeniach przypomina to podobne tryby dostępne w innych shooterach na rynku. W momencie pisania recenzji dostępny jest na razie pierwszy odcinek składający się z pięciu misji. Twórcy zapowiadają jednak darmowe, cotygodniowe wsparcie dla 50 misji, można, więc przypuszczać, że będzie 10 odcinków.

Druga część multi to War Games, czyli zbiór klasycznych trybów rozgrywki takich jak drużynowy deathmatch, zwany tutaj Infinity Slayer, capture the flag, kingslayer i kilka innych. Naprawdę każdy znajdzie coś dla siebie. Mapy dostępne dla gry wieloosobowej są zróżnicowane. Od dużych kompleksów, po małe i kręte kilkupoziomowe mapy. Na tych większych dostępne są, rzecz jasna, pojazdy.

Zarówno one jak i wszystkie inne statystyki gry i ustawienia można modyfikować. Rozgrywka jest dość szybka i wciągająca. Wymaga naprawdę sporego refleksu, jeśli chce się odnieść sukces.

Grając w multi zdobywamy doświadczenie, a wraz z jego wzrostem, możemy modyfikować swoją postać zarówno pod względem wizualnym (a więc zmieniać różne części zbroi czy emblematy), jak i praktycznym (czyli zmieniać początkowe pakiety broni i umiejętności).

Umiejętności dzielą się na trzy grupy i każda zapewnia inny rodzaj wsparcia na polu walki. Warto trochę poeksperymentować, by znaleźć optymalny dla siebie zestaw.

Np. należy się zastanowić czy wolimy mieć jetpack, który pozwoli nam szybko dostawać się w różne kluczowe punkty na mapie czy też prometeański wzrok, dzięki któremu możemy dostrzec przeciwników przez ściany. To tylko jeden z przykładów, a kombinacji umiejętności jest naprawdę sporo. Oprócz tego jest cały szereg różnych wyzwań nagradzanych medalami i doświadczeniem za wykonywanie jakiś konkretnych czynności w walce, np. pokonując wroga określoną bronią.

Oprócz tego w grze dostępny jest tryb Forge, a więc możliwość tworzenia własnych wariantów rozgrywek, czy też możliwość nagrywania filmów.

Halo 4: Recenzja bardzo dobrej gry

Graficznie gra prezentuje się wyjątkowo dobrze.
Pokazuje, że mimo swego wieku, leciwy Xbox jest wstanie jeszcze wykrzesać z siebie trochę mocy. W trakcie kampanii nie raz będziemy raczeni malowniczymi widokami. Również jakość wykonania modeli postaci jest bardzo dobra.

To, co słyszymy, też jest dobre. Strzały i eksplozje brzmią świetnie, muzyka trzyma poziom (choć moim zdaniem nie jest tak porywająca, jak choćby główny motyw muzyczny z Halo 3).

W Polsce gra doczekała się pełnej lokalizacji i ta wyszła ona znacznie lepiej niż w wydanej ostatnio Forza Horizon. Nie jest to jednak poziom oryginalnej ścieżki z Halo. Jednak najbardziej razi inny ton głosu aktora grającego Master Chiefa w polskiej wersji niż w angielskiej. Ale poza tym nie zwraca się na to większej uwagi.

WYROK
Halo 4 to gra ze wszech miar udana. Z angażującą kampanią i wyśmienitym multiplayerem.
Jeden z najlepszych tytułów na nieubłaganie zbliżającą się do końca swego żywota konsolę.
To gra warta polecenia i poświęcenia jej czasu. Fanów nie trzeba przekonywać, bo pewnie już dawno złożyli pre-ordery, a wszystkich pozostałych, którzy do tej pory nie grali w Halo, gorąco zachęcam do dania temu tytułowi szansy.

Nasza ocena: 5+/6 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na gra.pl Gra.pl