Do tego sporo strzelania z różnych broni. O dziwo jest nawet zupełnie normalny karabin, ale zaraz potem siadamy za sterami olbrzymiego działa, więc standardy z części trzeciej zostały zachowane.
A skoro już mowa o Saints Row: The Third... Trudno znaleźć większe różnice. Saints Row IV zdaje się wyglądać dokładnie tak samo jak poprzedniczka (co w sumie nie powinno dziwić, bo przygoda z Zinyakiem początkowo miała być być tylko dużym dodatkiem). Dopiero w drugiej części gameplay'u prezentowanego na tegorocznych targach E3 jest trochę inaczej, a to za sprawą supermocy naszego bohatera:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?