Po pokonaniu prawie 300 kilometrów Siarka rozegrała mecz, któremu towarzyszyła oprawa godna klubu z drugiej czy pierwszej ligi. Było tym bardziej efektownie, że grano wieczorową porą – w nawiązaniu do roku powstania klubu początek gry zaplanowano na 19.57.
Nasz zespół motywację do gry czerpał m.in. z meczu I rundy – Podlasie wygrało w Tarnobrzegu 2:0 i pozostaje jedynym zespołem, który dokonał tego w obecnych rozgrywkach.
Pierwsza połowa była wyrównana ze wskazaniem na ekipę trenera Dariusza Kantora, która mogła otworzyć wynik krótko przed przerwą. Szansę po dograniu Dawida Lisowskiego miał Kacper Prusiński, ale główkował obok celu. Po chwili strzelał Kacper Jodłowski, tyle że w bramce świetnie zachował się Rostysław Dehtiar.
Druga połowa rozpoczęła się od naporu gospodarzy. Po rzucie rożnym piłkę w światło bramki skierował głową Szymon Kamiński, ale z linii bramkowej wybił ją Dawid Lisowski. Dosłownie za moment ten sam zawodnik znalazł się po drugiej stronie boiska, dobił strzał swojego brata i Siarka prowadziła.
Podlasie rzuciło się do odrabiania strat, o bramkę mogli się pokusić Kobyliński czy Pigiel (w Tarnobrzegu zdobył oba gole). Gdy pachniało wyrównaniem Siarka skontrowała, niemal skopiowała akcję bramkową, z tą różnicą, że tym razem piłkę do siatki wpakował Piotr Lisowski.
Nim się bialczanie otrząsnęli, zainkasowali kolejny cios, za sprawą Jodłowskiego, a na 4:0 uderzeniem głową podwyższył Marcin Kumorek. W doliczonym czasie gry swoją pierwszą w Podlasiu bramkę zdobył Ezana Kahsay.
Liczba wejść w pole karne może być porównywalna, ale różnica w jakości przed i w samym polu karnym była ogromna na korzyść Siarki. Ciężko rywalizować z drużyną, która razem z Wieczystą wiosną gra w innej lidze niż reszta. Nie pozostaje nic innego jak ciężko pracować, żeby wyjść ze złego dla nas momentu i w przyszłości zbliżać się do poziomu Siarki
komplementował nasz zespół Artur Renkowski, trener Podlasia.
Podlasie Biała Podlaska - Siarka Tarnobrzeg 1:4 (0:0)
Bramki: 0:1 D. Lisowski 50, 0:2 P. Lisowski 71, 0:3 Jodłowski 76, 0:4 Kumorek 83, 1:4 Kahsay 90.
Podlasie: Dehtiar – Krawczyk (69. Kapuściński), Pigiel, Wyjadłowski (78. Kosieradzki), Kobyliński (69. Kahsay), Pacek (78. Chazan), Kamiński, Avdieiev, Podstolak, Lepiarz, Andrzejuk (69. Kurowski). Trener: Artur Renkowski.
Siarka: Cymerys – Szymocha, Orlik, D. Lisowski (75. Sulkowski), Jodłowski, Prusiński (69. Cichocki), Kumorek, Iwao, Woś (81. Bierzało), P. Lisowski, Feret. Trener: Dariusz Kantor.
Sędziował: Deptuła (Ignatki).
Żółte kartki: Andrzejuk, Podstolak – Jodłowski.
Widzów: 999.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Maciej Kozłowski dwa lata przed śmiercią wziął ślub. Kto był miłością jego życia?
- Cichopek i Kurzajewski nie odpuszczą Smaszcz! Wiemy, czego domagają się w sądzie!
- Uniatowski kompletnie odmieniony. Pokazał się z ogoloną głową i kolczykami [ZDJĘCIA]
- Kraśko stąpa po cienkim lodzie! Zabrał żonę na obiad obok butiku Rozenek... [ZDJĘCIA]