Siła rozsądnych kompromisów. Czy Motorola G7 jest najlepszym smartfonem w swojej kategorii?

Grzegorz Lisiecki
Seria G Motoroli swoją premierę miała w 2013 roku, a teraz na rynku pojawiła się jej siódma generacja. Seria ma bardzo silną pozycję w średniej półce cenowej. Czy zaprezentowana w marcu 2019 roku Moto G7, jak poprzednicy, również będzie dobrze radzić sobie z silną przecież konkurencją?

Dziś wiele smartfonów posiada wygięte po bokach, często wąskie i wysokie ekrany, które wypełniają coraz większą powierzchnię frontu urządzeń. Tymczasem Motorola G7 ma klasyczny, ale elegancki design – podobać się może szczególnie biała wersja, którą otrzymałem do testów. Zagięte elementy znajdują się tylko z tyłu smartfonu.

Smartfon (a przy okazji i ekran) jest dość szeroki, biorąc pod uwagę współczesne trendy, co podczas testów było dla mnie miłą odmianą. Tył urządzenia jest dobrze wyprofilowany i chroniony przez szkło 3D Gorilla Glass trzeciej generacji; także szkło Gorilla 3 zabezpiecza wyświetlacz. Ramki wykonane są ze sztucznego tworzywa. Z kolei hydrofobowa obudowa z nanopowłoką P2i chronić ma smartfon przed zachlapaniem, potem czy lekkim deszczem.

Dwie karty SIM i karta pamięci

Ramki wokół wyświetlacza są dość wąskie. Nad ekranem znajduje się charakterystyczne wycięcie – notch w kształcie „kropli wody” z przednim aparatem, przy krawędzi jest ponadto głośnik do rozmów telefonicznych. Na dole znajduje się napis Motorola, a przy krawędzi – jeden z trzech mikrofonów. Z tyłu jest podwójny aparat główny z diodą LED, pod nim skaner odcisków palców z logo marki, a na samym dole – kolejny mikrofon. Na prawej krawędzi znajdują się przyciski zasilania i głośności, na lewej nie ma natomiast nic. Na górnej jest trzeci mikrofon oraz tacka na dwie karty nanoSIM i kartę microSD, na dolnej – port USB typu C, złącze audiojack 3,5 mm oraz głośnik.

Wyświetlacz Moto G7 to LTPS IPS LCD nazwany przez Motorolę Max Vision HD+. Jego rozdzielczość to 1080 x 2270 p (zagęszczenie pikseli na poziomie 403 ppi), a proporcje 19:9. Ekran zajmuje 81,4 proc. frontu urządzenia. Jasność to niespełna 500 nitów; nie ma więc problemów z jego obsługą nawet w mocnym słońcu. Także kontrast i odwzorowanie kolorów stoją na dobrym poziomie.

Motorolę G7 napędza Snapdragon 632. To 64-bitowy układ z 2018 roku wykonany w 14-nanometrowym procesie technologicznym FinFET. Obsługiwana przez chipset rozdzielczość ekranu to Full HD+, Snapdragon 632 wspiera między innymi NFC i do 8 GB dwukanałowej pamięci RAM LPDDR3. Procesor graficzny to Adreno 506, a zastosowany modem – X9 LTE. Procesor jest o 40-procent wydajniejszy od Snapdragona 626. Co ciekawe, w testach okazał się też lepszy od Snapdragona 630, a nawet od 636! 4 GB RAM i 64 GB pamięci wbudowanej to wciąż dobra specyfikacja w tej półce cenowej, podobnie jak dwuzakresowe Wi-Fi. Smartfon w codziennej pracy spisuje się bardzo dobrze – reaguje szybko, bez spowolnień. Dźwięk wspiera technologia Dolby, a gniazdo audiojack 3,5 mm pozwala podpiąć własne słuchawki (w zestawie słuchawek nie ma); Moto G7 brzmi bardzo dobrze.

Przydatne dodatki

Płynną pracę G7 zapewnia czysta wersja Androida 9, z zaledwie kilkoma dodatkami producenta. Motorola wprowadziła akcje gestów (uruchomienie aparatu przez dwukrotny obrót nadgarstka z telefonem w ręce, wykonanie zrzutu ekranu poprzez przeciągnięcie po ekranie trzema placami, uruchomienie latarki poprzez potrząśnięcie telefonem, zmniejszenie rozmiaru interfejsu, wyciszenie dzwonka przy podnoszeniu telefonu). Jest też możliwość nawigacji jednym przyciskiem, odblokowania ekranu poprzez rozpoznawanie twarzy czy opcja „uważny ekran” (ekran pozostaje włączony, gdy na niego patrzymy). Króko mówiąc: dodatki bardzo przydatne.

Akumulator Moto G7 ma 3000 mAh pojemności i spisuje się dobrze. Podczas testów nie było zwykle problemów z całodniową „autonomią” smartfonu – kilkanaście godzin pracy, w tym do 4-4,5 godz. SoT (Screen on Time) to dla mnie wystarczające osiągi, choć pewnie dla części użytkowników może okazać się to za mało. W zestawie znajduje się szybka ładowarka 15W, a technologia TurboPower pozwala na naładowanie akumulatora od 10-15 proc. do 100 proc. w około półtorej godziny. W pół godziny można z kolei naładować ogniwo do niespełna 50 procent.

Jedną z przyjemnych niespodzianek podczas testów Motoroli G7 były możliwości aparatu. Podwójnego. Główny sensor ma 12 MP (przysłona f/1.8, rozmiar piksela 1,25 µm), natomiast pomocniczy – 5 MP z czujnikiem głębi (odpowiadającym za efekt bokeh, czyli artystyczne rozmazywanie tła) oraz autofocusem z detekcją fazy. Nie ma jednak optycznej stabilizacji obrazu, ani optycznego zoomu. Wśród opcji aparatu są zdjęcia seryjne, auto HDR, samowyzwalacz, zoom elektroniczny, automatyczne wykrywanie uśmiechu, kinografika, funkcja wszystko wyostrzone, tryb portretowy, wycinanie tła, panorama, tryb ręczny czy ruchome zdjęcia. Aplikacja zintegrowana jest z Google Lens. Jest też możliwość zapisywania zdjęć w formacie RAW. Moto G7 robi zaskakująco dobre zdjęcia, pełne szczegółów i kolorów. Czujnik głębi robi swoje, dobrze działa tryb portretowy. Smartfon nagrywa wideo w 4K (30 klatek na sekundę).

Podsumowując, Motorola G7 zaskakuje pozytywnie, a producent sięgnął po rozsądne kompromisy. Efekt? Smartfon kosztuje niespełna 1,1 tys. zł, ale oferuje sporo jak na tę półkę cenową, np. możliwość nagrywania wideo w 4K. Zalety Moto G7 to atrakcyjny design, dobry ekran i aparat, aktualny i pozbawiony obciążającej go nakładki system z przydatnymi dodatkami Motoroli, NFC (płatności zbliżeniowe), gniazdo audiojack 3,5 mm, radio FM. Wady? Brak słuchawek w zestawie sprzedażowym (jest za to silikonowe etui), a karta graficzna – Adreno 506, trafiała już do starszych chipsetów, m.in. do Snapdragona 625 z 2016 roku.

Werdykt: polecam.

Motorola G7 specyfikacja:

  • Ekran: LTPS IPS LCD o przekątnej 6,2 cala, rozdzielczości 1080 x 2270 p i proporcjach 19:9, 16 mln kolorów
  • Procesor: Qualcomm SDM632 Snapdragon 632 (14 nm), ośmiordzeniowy (4 x 1,8 GHz Kryo 250 Gold, 4 x 1,8 GHz Kryo 250 Silver)
  • GPU: Adreno 506
  • Pamięć: 64 GB (plus slot na kartę microSD do 512 GB), 4 GB RAM
  • Aparat główny: podwójny – 12 MP, f/1.8, 1.25µm, PDAF, 5 MP, f/2.2, czujnik głębi, dioda LED, panorama, HDR, wideo: 2160p/30 fps, 1080p/30/60 fps
  • Aparat przedni: 8 MP, 1.12µm, HDR, wideo: 1080p/30 fps
  • Łączność: LTE Cat. 12, Wi-Fi 802.11 a/b/g/n, Bluetooth 4.2 (A2DP, LE, aptX), NFC, GPS z A-GPS, Glonass, Galileo, radio FM, USB 2.0, Type-C 1.0, nanoSIM (dual SIM)
  • Czujniki: skaner linii papilarnych (z tyłu), akcelerometr, żyroskop, czujnik zbliżeniowy, czujnik światła otoczenia
  • Akumulator: litowo-jonowy o pojemności 3000 mAh
  • Wymiary: 157 x 75,3 x 8 mm
  • Waga: 172 gramy
  • System: Android 9.0 Pie

Twitter: @G_Lisiecki

Nie przegapcie

Zobaczcie koniecznie

W PUNKT ODC. 6: Zagłębie Sosnowiec spadło z Ekstraklasy

Kopalnia Zofiówka rok po katastrofie. Zobaczcie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wideo

Materiał oryginalny: Siła rozsądnych kompromisów. Czy Motorola G7 jest najlepszym smartfonem w swojej kategorii? - Dziennik Zachodni

Wróć na gra.pl Gra.pl