Pierwsza część serii, która zadebiutowała w 200 roku wraz z wydaną dwa lata później kontynuacją, znalazła spore grono graczy.
Odpowiednia - jak na tego typu grę - dawka realizmu, wysoki stopień trudności, masa sprzętu do wykorzystania i rezygnacja z budowania baz i produkcji na rzecz dowodzenia określonymi siłami (ewentualnie skorzystanie ze zdobycznego sprzętu) sprawiły zaś, że większość z tych graczy była zadowolona z zakupu gier, za którymi stało rosyjskie studio Fireglow.
Przy wydanej w 2007 roku grze Sudden Strike 3: Arms for Victory ta sztuka już się nie udała. Zwiększono skalę naszych potyczek, dodano trochę nowych opcji, ale to już nie było to. A części graczy przeszkadzała nieco archaiczna oprawa graficzna (zwłaszcza tym, którzy grali w wydane rok wcześniej Company of Heroes).
Teraz, po 10 latach, swoją premierę ma gra Sudden Strike 4, za którą odpowiada już inne studio: Kite Games.
W grze znajdziemy trzy duże kampanie, które przeniosą nas na fronty II wojny światowej. Do wyboru dowodzenie wojskami brytyjskimi i amerykańskimi, niemieckimi lub sowieckimi, co przekłada się na ponad 100 dostępnych jednostek.
Nowością w serii są dowódcy (George Patton, Bernard Montgomery, etc.) Jest ich dziewięciu, a każdy dysponuje unikalnymi umiejętnościami.
Do tego ponad 20 scenariuszy dla jednego gracza, tryb potyczek i tryb wieloosobowy. To wszystko w wersji na PlayStation 4 i PC, ale tylko ta ostatnia obsługuje zaawansowane narzędzia do tworzenia modów, zintegrowane ze Steam Workshop.
Gra jest dostępna w polskiej wersji językowej. Lokalny wydawca - CDP - postarał się też limitowaną edycję premierową, gdzie poza grą otrzymamy plakat czołgisty (tylko PC), cyfrowy artbook, cyfrowy soundtrack i mapę do trybu potyczki Bitwa pod Kurskiem (PC).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?