Test Samsunga Galaxy Note 10+: duży smartfon, duże możliwości. Recenzja

Grzegorz Lisiecki
W tym roku Samsung po raz pierwszy wprowadził na rynek smartfony serii Note w dwóch rozmiarach. Miałem okazję testować obie wersje nowych flagowców koreańskiego producenta – na początek zapraszam do recenzji Galaxy Note 10+. Czyli coś dla tych, których interesują duże ekrany.

Na początek przypomnienie – w 2014 roku Samsung wprowadził na rynek dwie wersje Galaxy Note’a 4. Nie różniły się jednak rozmiarem; Note Edge miał po prostu zagiętą prawą część ekranu. W przypadku Galaxy Note 10 mamy jednak, po raz pierwszy w historii serii, do czynienia z dwoma różnymi rozmiarowo smartfonami.

Obudowa i zmiany

Design serii Note zmienia się powoli, ale konsekwentnie. W przypadku Note 10+ obudowa (a zwłaszcza ramki) nie jest już tak zaokrąglona. Pojawiło się ponadto kilka istotnych zmian: wszystkie przyciski funkcyjne (głośności i zasilania) trafiły na lewą stronę. Nie ma już klawisza Bixby – asystenta, przy odblokowanym ekranie, wywołuje teraz przycisk zasilania (uwaga: w tej sytuacji wyłączyć telefon można przyciskiem software’owym, dostępnym z belki powiadomień), można mu jednak przypisać dodatkową funkcję.

Niestety, w porównaniu z poprzednimi generacjami (Note 8 i Note 9) brakuje diody powiadomień czy skaneru siatkówki (brak tych czujników to efekt zminimalizowania ramek wokół ekranu), a także pulsometru. Co więcej, zabrakło również miejsca na gniazdo audiojack 3,5 mm (słuchawki podpinamy teraz do portu USB C); w zestawie nie ma też przejściówki z USB C na audiojacka. Jak jednak tłumaczy Samsung, zmiany te sprawiły, że do pojemności akumulatora „dodać” można było 100 mAh. Czyli: coś za coś.

Na dolnej ramce znajduje się jeden z dwóch głośników stereo, wspomniany porty USB typu C, „silos” na rysik S Pen oraz mikrofon. Są tu także charakterystyczne antenowe „przeszycia” (jedno jest też u góry). Z kolei na górnej ramce producent umieścił tackę na kartą nanoSIM (slot na drugiego SIM-a można wykorzystać dla karty microSD – do 1 TB), drugi mikrofon (z funkcją redukcji szumów) oraz drugi głośnik stereo.

Z tyłu urządzenia znajduje się poczwórny aparat główny, wliczając w to czujnik głębi (producent nazwał ten sensor Depth Vision) oraz dioda LED. Ramki są aluminiowe, zaś ekran i tył urządzenia chronione są przez szkło Gorilla szóstej generacji. Dodać warto, że w wersji kolorystycznej, którą testowałem – Aura Glow, polerowane szkło daje – w promieniach światła – ciekawy efekt wizualny.
Obudowa jest wystarczająco szczelna, by otrzymać certyfikat IP68, co oznacza odporność na zachlapania (teoretycznie smartfon może przebywać w wodzie przez 30 minut zanurzony na głębokość 1,5 metra) i kurz.

Wyświetlacz i skaner odcisków palców

Front urządzenia w ok. 91 procentach zajmuje najlepszy ekran, jaki do tej pory stworzył Samsung dla urządzeń mobilnych. To Dynamic AMOLED w wersji Infinity-O, z wycięciem na przednią kamerkę. Tym razem jednak otwór na przedni aparat znajduje się nie z boku, jak w serii Galaxy S10, a pośrodku górnej części wyświetlacza. To ekran obsługujący standard HDR10+. Jak podkreśla producent, może osiągnąć jasność aż 1200 nitów. Współczynnik kontrastu? 2 000 000:1. Rozdzielczość 6,8-calowego ekranu to 1440 x 3040 p, co oznacza zagęszczenie pikseli na świetnym poziomie 498 ppi! Domyślnie ustawiona jest jednak łagodniejsza dla akumulatora – i w mojej ocenie wystarczająca – rozdzielczość FHD+ (2280 x 1080).

Co więcej, Dynamic AMOLED może pochwalić się certyfikatem VDE Germany za 100-procentową objętość koloru dla urządzeń mobilnych. Z kolei inna certyfikująca organizacja, TUV Rheinland, przyznała wyświetlaczowi w modelach Galaxy Note10 i Note10+ Eye Comfort Certification za zdolność do redukcji szkodliwego działania niebieskiego światła.

W ekranie schowany jest ultradźwiękowy czytnik linii papilarnych. Działa dobrze, choć nie błyskawicznie. Jak pamiętamy, pojawił się też problem w przypadku korzystania z innych folii ochronnych niż fabryczna – czujnik rozpoznawał dowolny odcisk palca, jako odcisk właściciela. Na szczęście Samsung szybko ten problem naprawił odpowiednią aktualizacją.

Procesor i wydajność

Globalną, w tym europejską wersję Galaxy Note 10+ napędza procesor Samsunga, wykonany w nowoczesnej, 7-nanometrowej technologii (7 nm EUV drugiej generacji), ośmiordzeniowy Exynos 9825. Jest wydajniejszy nawet do 30 procent od poprzednika, przy jednoczesnym, mniejszym o niemal połowę zapotrzebowaniu na energię. Układ ma dwa autorskie rdzenie Mongoose M4 o taktowaniu do 2,73 GHz, dwa Cortex-A75 2,4 GHz i cztery Cortex-A55 o taktowaniu 1,9 GHz. Przetwarzaniem grafiki zajmuje się układ ARM Mali-G76 MP12 (to ten sam GPU, co w Note 9).

ZOBACZ: SAMSUNG GALAXY S10+, TEST, RECENZJA

Warto przypomnieć, że w wersji sprzedawanej w USA i Chinach, zamiast Exynosa jest Qualcomm SDM855 Snapdragon 855 (7 nm) z układem graficznym Adreno 640.

Galaxy Note 10+ ma ponadto aż 12 GB pamięci RAM oraz 256 GB (taką wersję testowałem, dla użytkownika dostępne jest 224,2 GB) lub 512 GB pamięci wbudowanej. To bardzo szybka pamięć UFS (Universal Flash Storage) w wersji 3.0. UFS 3.0 zapewnia transfer danych na poziomie 11,6 Gb/s, czyniąc ten standard niemal dwukrotnie szybszym od UFS 2.1.

Najnowszy dostępny hardaware czyni Galaxy Note 10+ błyskawicznie reagującym narzędziem. Producencka nakładka na Androida – w tym przypadku to interfejs One w wersji 1.5 – nigdy nie należała do „lekkich”, ale w tym przypadku nie ma mowy o najmniejszych nawet spowolnieniach.

Rysik S Pen i One UI

Producent systematycznie rozwija także element, z którego słynie seria Note, czyli rysik S Pen (w przypadku Note’a w kolorze Aura Glow rysik jest niebieski). Podobnie jak w przypadku Note 9, rysik wyposażony jest w moduł Bluetooth, co umożliwia obsługiwanie nim na odległość aplikacji, między innymi aparatu. Tym razem jednak S Pen posiada własny akumulator, a do tego 6-osiowy czujnik ruchu wykorzystujący żyroskop i akcelerometr – jest potrzebny do korzystania z tzw. Air Gestures.

Jak działają gesty rysikiem? Wystarczy poruszyć nim zgodnie z ruchem wskazówek zegara (bądź odwrotnie), aby zmienić kąt widzenia aparatu. Przesunięcie w lewo lub w prawo w aplikacji Galeria pozwala przejść do kolejnego lub poprzedniego zdjęcia. Gesty pozwalają także zwiększać lub zmniejszać głośność podczas odtwarzania muzyki.

Oprogramowanie rysika również zostało udoskonalone; teraz konwertuje między innymi pismo odręczne na tekst cyfrowy i pozwala eksportować go np. do Worda (ta funkcja trafiła już także do starszych urządzeń serii). Warto dodać, że SDK, czyli zestaw narzędzi programistów, został już udostępniony niezależnym deweloperom – być może w przyszłości więcej aplikacji będzie wykorzystywać nowe funkcje, w tym gesty, rysika S Pen.

Interfejs to wspomniany już One UI 1.5 działający na Androidzie 9. Dla użytkowników smartfonów Samsunga wielkich zaskoczeń nie ma – tak jak wspomniałem już w recenzji Galaxy S10+, wśród najbardziej przydatnych opcji jest oczywiście tryb nocny zmieniający biały motyw interfejsu na ciemny, dźwięk Dolby Atmos, możliwość zamiany przycisków (bądź opcja obsługi tylko gestami, co powiększa przestrzeń roboczą ekranu), panele krawędziowe z mniej lub bardziej przydatnymi funkcjami, podświetlenie krawędziowe, które musi zastąpić diodę powiadomień, podwójny komunikator (obsługa dwóch kont Facebooka, WhatsAppa czy Messengera), cyfrowy dobrostan (pozwalający monitorować czas i sposób w jaki korzystamy ze smartfonu).

Z kolei Bixby Routines, pozwalają na pewną automatyzację działania smartfonu (np. procedura Dom włącza Wi-Fi i umieszcza skróty dwóch najczęściej używanych przez nas aplikacji na ekranie blokady). Jest i oczywiście Always On Display wyświetlający przy wyłączonym ekranie godzinę, datę, poziom naładowania akumulatora i powiadomienia. Wśród aplikacji producenta są między innymi Samsung Members (promocje, wiadomości i porady dla tych, którzy korzystają z konta Samsunga).

Smartfony z serii Note 10 połączyć można z monitorem przy pomocą kabla USB; nowa wersja DeX umożliwia obsługiwanie aplikacji mobilnych za pomocą myszy i klawiatury podłączonego komputera. Note 10 obsługuje ponadto funkcję Link to Windows, która – po połączeniu z komputerem – pozwala wyświetlać powiadomienia, wysyłać i odbierać wiadomości oraz przeglądać najnowsze zdjęcia.

Aparat i akumulator

Aparat główny Galaxy Note 10+ to zestaw czterech czujników. Podstawowy, szerokokątny ma 12 MP, przysłonę f/1.5-2.4, Dual Pixel PDAF oraz optyczną stabilizację obrazu. Teleobiektyw to sensor 12 MP z przysłoną f/2.1, PDAF i również OIS, a moduł z obiektywem ultraszerokokątnym (123-stopniowy kąt widzenia) ma 16 MP i przysłonę f/2.2. Zestaw uzupełnia czujnik głębi 3D – Depth Vision, który umożliwia między innymi pomiary przedmiotów (aplikację Quick Measure znaleźć można nie wśród trybów aparatu, a wśród innych aplikacji). Podstawowy, szerokokątny obiektyw dostosowuje się do światła; tryb przysłony f/1.5 doświetla ciemne otoczenie, a przy f/2.4 dba o szczegóły w świetle dziennym.

Aparat w Galaxy Note 10+ jest jednym z największych atutów urządzenia. Zdjęcia są bardzo dobrej jakości, szczegółowe, o odpowiedniej dynamice i kolorach. Bardzo dobry jest tryb nocny. W trybie automatycznym aparat może rozpoznawać sceny (w sumie trzydzieści) i dostosowywać do nich podstawowe parametry. Szkoda jedynie, że teleobiektyw oferuje tylko dwukrotny zoom optyczny – pod tym względem część konkurencji ma lekką przewagę.

Jakości wideo rejestrowanego przez Note 10+ również nie można nic zarzucić; opcja Live Focus Video pozwala regulować rozmycie tła w nagranych filmach, a „audio zoom” wzmacnia dźwięk w kadrze i wycisza odgłosy w tle. Świetnie spisuje się ulepszona stabilizacja wideo. Przedni aparat ma 10 MP i – korzystając również z trybu nocnego – radzi sobie także w słabszych warunkach oświetleniowych. Centralnie umieszczony obiektyw ma ułatwiać robienie selfie w trybie pionowym.

Akumulator ma pojemność 4300 mAh i spisuje się co najmniej dobrze. Co ważne, wspiera technologię szybkiego ładowania obsługując ładowarki 45 W. Trzeba jednak pamiętać o tym, że w zestawie sprzedażowym znajduje się słabsza ładowarka – 25 W; mocniejszą trzeba dokupić osobno. Jednak i ładowarka z zestawu może okazać się wystarczająca dla większości użytkowników – w pół godziny naładuje akumulator do ok. 60 procent. W sumie Note 10+ zwykle (przy typowym, codziennym obciążeniu) bez problemów wytrzymywał na jednym ładowaniu przez kilkanaście godzin, w tym od 4 do 5 na ekranie. Oczywiście dłuższa zabawa aparatem czy granie znacząco skracają czas pracy akumulatora.

Podsumowanie

Samsung Galaxy Note 10+ to świetne urządzenie nie tylko do codziennej pracy. Największe zalety to wyświetlacz Dynamic AMOLED, bardzo dobra wydajność, atrakcyjny design, jeden z najlepszych aparatów na smartfonowym rynku, rozbudowane funkcje rysika S Pen, duża i szybka pamięć, dobry akumulator i głośniki stereo, interfejs One. Wady? Brak złącza słuchawkowego 3,5 mm (i brak odpowiedniej przejściówki w zestawie sprzedażowym), brak czujników obecnych w poprzednich generacjach serii Note (pulsometru, skaneru tęczówki oka czy diody powiadomień), teleobiektyw oferuje tylko dwukrotny zoom optyczny, przycisk zasilania trafił na lewą stronę, co wymaga przyzwyczajenia. No i cena. Za wersję z 256 GB pamięci zapłacić trzeba 4799 zł, za wersję 512 GB – 5249 zł. Jeśli jednak kogoś stać na taki wydatek – na pewno nie będzie rozczarowany.

Samsung Galaxy Note 10+ (Plus) specyfikacja:

  • Wyświetlacz: Dynamic AMOLED o przekątnej 6,8 cala, rozdzielczości WQHD+ (1440 x 3040 p) i proporcjach 19:9, 16 mln kolorów
  • Procesor: ośmiordzeniowy Exynos 9825 (2 x 2,73 GHz Mongoose M4, 2 x 2,4 GHz Cortex-A75, 4 x 1,9 GHz Cortex-A55)
  • Procesor graficzny: Mali-G76 MP12
  • Pamięć: 256 GB, 12 GB RAM
  • Aparat główny: 12 MP, f/1.5-2.4, 27 mm (szerokokątny), 1/2.55", 1.4 µm, Dual Pixel PDAF, OIS + 12 MP, f/2.1, 52 mm (teleobiektyw), 1/3.6", 1.0 µm, PDAF, OIS, dwukrotny zoom optyczny + 16 MP, f/2.2, 12 mm (ultraszerokokątny), 1.0 µm + ToF 3D (czujnik głębi), dioda LED, HDR (automatyczny), panorama, wideo: 2160 p (UHD 4K)/30-60 fps, 1080 p/30-60-240 fps, 720 p/960 fps, HDR10+, nagrywany dźwięk stereo, stabilizacja: elektroniczna i optyczna
  • Aparat przedni: 10 MP, f/2.2, 26 mm (szerokokątny), 1.22 µm, Dual Pixel PDAF, HDR (automatyczny), wideo: 2160 p/30 fps
  • Łączność: LTE Cat. 20, Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac/ax, Bluetooth 5.0, NFC, USB 3.1, Type-C 1.0, GPS z A-GPS, Glonass, BDS, Galileo
  • Czujniki: ultradźwiękowy skaner odcisków palców (w ekranie), akcelerometr, żyroskop, czujnik zbliżeniowy, kompas, barometr, czujnik Halla, czujnik RGB
  • Akumulator: litowo-jonowy o pojemności 4300 mAh
  • Wymiary: 162,3 x 77,2 x 7,9 mm
  • Waga: 196 gramów
  • System: Android 9 Pie z One UI 1.5

Twitter: @G_Lisiecki

Zobaczcie koniecznie

Nie przegapcie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Test Samsunga Galaxy Note 10+: duży smartfon, duże możliwości. Recenzja - Dziennik Zachodni

Wróć na gra.pl Gra.pl