W czym problem?
We wszystkich poprzednich odsłonach serii Thief głosu głównej postaci użyczał aktor Stephen Russell. A kiedy nie dawno studio Eidos Montreal zaprezentowało pierwszy zwiastun, to okazało się, że tym razem Garrett będzie mówił innym głosem (a dokładnie głosem niejakiego Romano Orzari, którego mogliśmy usłyszeć jako Giovanniego Auditore da Firenze – ojca Ezio – w grze Assassin's Creed II).
I to się fanom gry nie spodobało.
„Obiecano nam, że wcielimy się w Garretta. Głos, który nam dano, nie należy do niego” – piszą autorzy petycji (znajdziecie ją tu). Petycja ma jeden cel: powrót głosu Russela.
„Nie pozwólcie, by Thief poszedł tą samą drogą co Splinter Cell”.
I rzeczywiście, sytuacja niemal identyczna. W pierwszych częściach Sam Fisher zawsze mówił charakterystycznym głosem Michaela Ironside’a. Trudno wyobrazić sobie serię Splinter Cell bez tego głosu. Ale twórcy najnowszej części – Blacklist – nie tylko sobie to wyobrazili, ale też wprowadzili w czyn. Tłumaczenie było proste: aktor wcielający się w Sama to nie tylko głos. To także mimika twarzy i jego ruchy.
Podobnie tłumaczą to przedstawiciele Eidos Montreal.
A dla przypomnienia pierwszy trailer gry Thief z nowym głosem Garreta:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?