CD Projekt Red zaatakowany przez hakerów. Wyciekły kody źródłowe ich gier

CD Projekt Red zaatakowany przez hakerów

9 lutego CD Projekt poinformował, że został zaatakowany przez grupę hakerów. Był to atak ransomware, czyli oprogramowanie, ograniczające dostęp do systemów komputerowych, wymagające zapłacenia, aby blokada ustąpiła. Hakerzy w bardzo łatwy sposób wykradli cenne dane studia. Do pewnego momentu, szczegóły na ich temat nie zostały ujawnione. Dopiero później firma przyznała, że wykradziono kod źródłowy gier Cyberpunk 2077 i Wiedźmin 3. Hakerzy zażądali okupu za zwrot wykradzionych danych, ale Polacy nie zamierzali z nimi negocjować.

- Wczoraj dowiedzieliśmy się, że padliśmy ofiarą ukierunkowanego cyberataku, w wyniku którego niektóre z naszych wewnętrznych systemów zostały zhakowane. - czytamy w oficjalnym oświadczeniu CD Projekt Red.

- Nieznany sprawca uzyskał nieautoryzowany dostęp do naszej sieci wewnętrznej, zebrał pewne dane należące do grupy kapitałowej CD PROJEKT i zostawił list z żądaniem okupu, którego treść podajemy do publicznej wiadomości. Mimo że niektóre urządzenia w naszej sieci zostały zaszyfrowane, nasze kopie zapasowe pozostają nienaruszone. Zabezpieczyliśmy już naszą infrastrukturę IT i rozpoczęliśmy przywracanie danych - stanowi dalej oświadczenie studia.

CD Projekt odważnie zapowiedział, że nie zamierza spłacać oczekiwanego przez hakerów okupu. W wykradzionych danych nie było najważniejszego, czyli informacji mogących zagrozić bezpośrednio graczom, czy klientom firmy. Branża gier wideo pochwaliła polskie studio. - W świecie pustych oświadczeń prasowych i spółek po cichu płacących ogromne okupy, CD Projekt RED pokazał co może i, zdaniem wielu, powinno być zrobione, by uporać się z rosnącym problemem ransomware - napisał na Twitterze reporter technologiczny stacji BBC - Joe Tidy.

Tidy podkreślił, jak ważne jest szybkie i skuteczne odpowiadanie na tego typu incydenty. Według niego, CD Projekt Red wyznaczył właśnie standard w reagowaniu na działalność hakerską i ataki ransomware. Poza oświadczeniem, firma postanowiła stanowczo zareagować. Jeszcze tego samego dnia Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga-Północ wszczęła postępowanie przygotowawcze. Śledztwo będzie skupione na związku pomiędzy złamaniem zabezpieczeń studia a jego raportem giełdowym z 8 lutego.