Spis treści
Poszczególne produkcje filmowe czy serialowe mogą odnieść sukces na wielu poziomach. Jednym z najbardziej wymiernych aspektów jest oczywiście oglądalność, która przekłada się automatycznie na zyski. Inną kwestią sa opinie wystawiane tytułowy zarówno przez widzów, jak i recenzentów. Jest jednak jeszcze jedna kwestia, a mianowicie zainteresowanie. Serial The Last of Us od HBO ma natomiast to wszystko i można powiedzieć, że produkcja zgarnęła przysłowiową „pełną pulę”.
Grzyb z The Last of Us jest wszędzie!
Na fali popularności serialu rozgłosem i zainteresowaniem cieszą się także poszczególne elementy przedstawione w produkcji. Jednym z nich jest zdecydowanie grzyb z The Last of Us, który jest sprawcą całego zamieszania w grach i serialu, ponieważ to on po mutacji zaatakował ludzi i doprowadził do końca świata, jaki znamy. Co ciekawe, grzyb, o którym mowa istnieje naprawdę i nie jest wymysłem Noughty Dog, czyli twórców gry. Na szczęście nie jest groźny dla ludzi.
Niemniej wyżej wspomniany organizm wzbudza duże zainteresowanie wśród widzów i nie tylko. Na nawiązania do niego możemy już więc trafić niemal wszędzie i w różnym kontekście, a dotyczy to nie tylko poruszana tej tematyki na serwisach czy forach internetowych.
Grzyb zombie z TLoU
Kolejnym przejawem zainteresowania serialem The Last of Us i obecnym w nim grzybem jest Google. Dzięki nowej opcji możemy bowiem sprawić, że ekran naszego komputera zostanie opanowany właśnie przez ten złowieszczy organizm. Wystarczy, że w wyszukiwarkę Google wpiszemy tytuł „The Last of Us” lub jego skrócona wersję „TLoU” i zatwierdzimy wyszukiwanie.
W odpowiedzi na zapytanie poza listą podpowiedzi u dołu ekranu pojawi się symbol białego grzybka na czerwonym tle. Po jego kliknięciu oddamy nasz komputer, a przynajmniej sam ekran, „we władanie” złowieszczego pasożyta, a im więcej razy klikniemy, tym jego panowanie będzie się rozrastać. Spróbujcie sami i miłej zabawy.
Sprawdź też: