Spis treści
Ładowanie telefonu może być niebezpieczne
Na wakacjach smartfon jest używany zazwyczaj dość intensywnie. Wykonywanie zdjęć i nagrywanie filmów szybko rozładowuje ogniwa, co sprawia, że trzeba go ładować znacznie częściej. Aby uzupełnić prąd, korzystamy więc z portów USB, które pojawiły się w ciągu ostatnich lat w wielu miejscach publicznych, takich jak
- galerie handlowe,
- parki,
- przystanki autobusowe
- czy sklepy.
Jest to wygodnie rozwiązanie, gdyż niweluje potrzebę noszenia ze sobą powerbanka - wystarczy zawsze mieć przy sobie odpowiedni przewód.
Okazuje się jednak, że ładowanie smartfonu w ten sposób może być skrajnie niebezpieczne. Wystarczy bowiem 80 sekund takiego ładowania, a nasze dane z telefonu mogą trafić w ręce hakerów. To wszystko za sprawą procesu nazywanego juice jacking.
Czym jest juice jacking?
Terminem juice jacking określa się zainfekowanie gniazda USB specjalnym złośliwym programem. Kable, po podłączeniu do takiego portu są w stanie przesyłać nie tylko prąd, ale również i dane, w tym aplikacje i wirusy. Komunikacja taka działa w obydwie strony, co oznacza, że dane z naszego telefonu mogą trafić bezpośrednio do gniazda, po czym przejmują je hakerzy. Ale też nasze urządzenie może zostać zainfekowane. Wtedy nasz telefon będzie sam wysyłał dane do cyberprzestępców.
Jak bezpiecznie ładować telefon?
Jak zalecają eksperci z U.S. Army Cyber Command (specjalna jednostka Armii Stanów Zjednoczonych zajmująca się cyberbezpieczeństwem), w związku z zagrożeniem najlepiej nosić zawsze ze sobą własny kabel USB oraz ładowarkę. W razie potrzeby naładowania baterii telefonu, możemy podłączyć całość do gniazdka elektrycznego, które służy wyłącznie do przesyłania prądu. Dzięki temu unikniemy potencjalnego ataku.
Niektórzy amerykańscy specjaliści ds. bezpieczeństwa danych odrzucają juice jacking jako zagrożenie, ponieważ nowoczesne smartfony informują właściciela o próbie przesłania danych po podłączeniu kabla USB. Jak jednak wiadomo, często po wyświetleniu się jakiegokolwiek komunikatu użytkownicy odruchowo akceptują cokolwiek, więc i tak należy zachować szczególną ostrożność.
– Warto zwrócić uwagę na fakt, że nie każdy posiada najnowocześniejsze urządzenie, które może mieć taką usługę. Niektóre z nowoczesnych smartfonów wymagają włączenia takiego rodzaju powiadomień w ustawieniach telefonu, gdzie nie każdy zagląda. Po drugi, kiedy działamy w pośpiechu, możemy kliknąć zgodę na transfer danych nie do końca świadomie. Dlatego znacznie lepiej zachować wzmożoną ostrożność. – ostrzega Bartłomiej Drozd, ekspert serwisu ChronPESEL.pl.
Zobacz również:
Polacy nieświadomi zagrożeń związanych z AI
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?