Spis treści
CES i nowa Honda Afeela
Coroczne prestiżowe targi technologiczne CES trwają w najlepsze, prezentując nadchodzące nowości i przełomowe odkrycia. Czasami jednak pośród tej różnorodności znajdzie się coś, co wyróżnia się nawet na tle niespotykanych wcześniej technologii. W przypadku CES 2024 jest to nowa Honda Afeela, czyli auto wprost naszpikowane technologiami, z których część jest dość niecodzienna. Zapowiedziany właśnie samochód elektryczny japońskiego producenta ma być bowiem nie tylko środkiem transportu, ale też „doświadczeniem rozrywki klasy premium”. Co to oznacza? Otóż to, że niemal przypomina PlayStation 5.
Sterowana padem Honda jak PS5 na CES 2024
Zacznijmy od tego, iż pokazany podczas targów samochód Honda Afeela jest biały i posiada kierownice przypominającą kontroler futurystycznej maszyny oraz ekran rozpościerający się na całą deskę rozdzielczą[/b]. Co istotne, mogą być na tym wyświetlane wizualizacje 3D i nawet gry w imponującej jakości, ponieważ całość działa na silniku Unreal Engine 5.3 od Epic Games, czyli najbardziej zaawansowanym obecnie silnikiem do tworzenia gier.
Największym zaskoczeniem okazało się, jednak gdy COO Sony Honda Mobilyty, które jest wynikiem współpracy firm Honda i Sony, wyciągnął kontroler do PS5. W jakim celu? Okazało się bowiem, iż za pomocą pada do PlayStation 5 można… sterować Hondą Afeela.
Trzeba przyznać, że prezentacja przypomina nieco zabawę dużych rozmiarów samochodzikiem sterowanym, więc trochę zabawnie. Choć całość wywołała poruszenie na widowni i nie tylko można sobie zadać jedno ważne pytanie, a mianowicie – po co? Wszak chcąc skorzystać z samochodu i tak należy do niego wsiąść, a tam czeka na nas kierownica. Zasięg pada natomiast raczej nie pozwoli nam zbyt daleko zdalnie poprowadzić auta, zresztą ponownie pojawia się tu pytanie – po co? Nie jest to wszak autonomiczny pojazd mogący się samodzielnie poruszać na drogach.
Ostatecznie wydaje się więc, że mamy do czynienia raczej z zabawką dla bogatych. Choć bowiem nie ujawniono prognozowanej ceny modelu opartego na prototypie Alfeea, to z pewnością zastosowana w nim, raczej nieużyteczna technologia, znajdzie swoje odzwierciedlenie w cenie pojazdu. Cóż, ciekawe, ale bez sensu.
Sprawdź też: