Lenovo IdeaPad Z585: Trzeba się przyzwyczaić

Tomek Piekut Jóźwicki
Lenovo IdeaPad Z585Lenovo IdeaPad Z585
Lenovo IdeaPad Z585Lenovo IdeaPad Z585
Podwójna karta graficzna, 8 GB RAM-u, terrabajt miejsca na dysku i piętnaście cali ekranu – to wszystko w cenie około dwóch tysięcy złotych. Brzmi obiecująco, prawda? Testujemy laptopa Lenovo IdeaPad Z585

Lenovo IdeaPad Z585 to członek całkiem sporej rodziny budżetowych laptopów. Na pierwszy rzut oka, prezentuje się całkiem nieźle. Aluminiowa obudowa… a nie, zaraz… obudowa jest z plastiku, ale świetnie imitującego aluminium. Robi dobre wrażenie i nie zostają na niej odciski palców. Całość sprawia solidne wrażenie, jakość zawiasów jest jak najbardziej w porządku.
Lenovo IdeaPad Z585 nie grzeszy urodą – wygląda jak porządne narzędzie do pracy. Całkiem porządne, bo do trzech kilogramów zabrakło mu jedynie piętnaście dekagramów masy.

Po otwarciu laptopa mamy do dyspozycji pełną klawiaturę, to znaczy również z przyciskami numerycznymi, to dobrze. Choć całość sprawia wrażenie, że klawisze zostały upchnięte na zbyt małej powierzchni i przez to wydają się mniej ergonomiczne. Potwierdza się to podczas użytkowania laptopa.
Trzeba się przyzwyczaić.

Niecentralnie umieszczony gładzik z możliwością konfigurowania ustawień spisuje się przyzwoicie, a jeśli poświęcicie mu chwilę na konfigurację i ustawienie – działa naprawdę fajnie. Tyle że... trzeba się przyzwyczaić.
Do laptopa można podpiąć zewnętrzne monitory, mamy do dyspozycji złącza HDMI i VGA oba działają bardzo dobrze. Do tego cztery porty USB z czego dwa w standardzie USB 3.0, czytnik kart i miejsce na blokadę. Tyle. Czyli w sumie standard.

Na powitanie wyświetla się pulpit Windowsa 8, szkoda (pierwotnie komputery te sprzedawane były z Windowsem 7). Nie będę się tu zajmował Windowsem 8 – to nie wina sprzętu, że został w niego wyposażony. Poza tym to całkiem dobry system, podobno, tylko że... trzeba się przyzwyczaić.

Błyszcząca matryca nie dość, że nie toleruje żadnego dotykania, momentalnie pozostają ślady po palcach i trzeba je regularnie czyścić, to jeszcze nie nadaje się zupełnie do pracy w silnym oświetleniu, o wyjściu na słońce nie ma nawet mowy. Odbija się w niej wszystko i świetnie sprawdzi się zamiast lustra w łazience. Sama jej funkcja natomiast wydaje się zadowalająca, nie do się co prawda uzyskać “czarnej czerni” ale w miarę równomierne podświetlenie i dobra widoczność obrazu z boków sprawia że jest wystarczająco dobra. Jeśli spojrzymy na ekran pod kątem z góry lub z dołu nie jest już tak różowo, ale też nie jest to naturalny sposób pracy z laptopem.

Przejdźmy do najważniejszej funkcji laptopa wyposażonego w dwie karty graficzne. 2 GB dla grafiki i 8 GB RAM-u. Większość gier działa całkiem całkiem (zwłaszcza starszych), druga ARMA już bardzo przyzwoicie to znaczy nie da się ustawić wszystkiego “na full” no ale, trzeba pamiętać, że ten laptop kosztuje prawie tyle samo co pojedyncza karta graficzna z najwyższej półki. Generalnie da się dostrzec różnice w wydajności całego zestawu przy pracy z baterii i po podłączeniu do zewnętrznego zasilania.

Skoro już wiemy że na słońcu nie da się pracować, to nic nie stoi na przeszkodzie by w domu grać “na kablu”. Zresztą bez podłączenia zasilania, da się grać tyle, ile przeciętnie trwa film w kinie. Po mniej więcej półtoragodzinnej zabawie musimy skorzystać z ładowarki.

O ile w grach szarość czerni nie doskwiera tak bardzo, o tyle już przy oglądaniu filmów zwłaszcza ciemne sceny wyglądają trochę nienaturalnie. Za to jakość dźwięku jest naprawdę dobra, odrobinę zastrzeżeń można mieć do niskich tonów - tu mogłoby być lepiej. Ale i tak jest dobrze. Zwłaszcza, że hałas wentylatorów nie jest szczególnie uciążliwy. Choć przy naprawdę intensywnym obciążeniu laptopa obudowa potrafi się solidnie nagrzać.

Podsumowując Lenovo IdeaPad Z585 to naprawdę przyzwoite narzędzie do pracy i zabawy za rozsądne pieniądze. Choć podwójna grafika nie daje tyle ile można by oczekiwać i wydajnością jest porównywalna z zestawami posiadającymi jedną kartę.

Całość robi solidne wrażenie i da się na tym sprzęcie zarówno pracować jak i rozerwać. Problem w tym że, poza solidnością, nie wyróżnia się niczym szczególnym na tle konkurencji. A do wielu rzeczy trzeba się po prostu przyzwyczaić...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

DZIEŃ OTWARTY w Akademii Marynarki Wojennej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gra.pl Gra.pl